Nie ulega wątpliwości, że skala doznanych obrażeń jest duża. Z opinii biegłego wynika, że zarówno ostatni uraz jak i mechanizm powstania poszczególnych obrażeń stwarzały realne zagrożenie dla życia dziecka, uwzględniając jego wiek, zaledwie dwa miesiące i nie najlepszą kondycję (dziecko według mediów było wcześniakiem – PAP)
— zaznaczył Kopania.
Z ustaleń śledczych wynika, że do najbardziej tragicznych wydarzeń doszło w minione święta. Wtedy partner kobiety pobił chłopca.
Zabezpieczyliśmy m.in. poduszkę na której znajdują się ślady biologiczne, to najprawdopodobniej krew chłopca. Będą przedmiotem wnikliwych badań
— zaznaczył Kopania.
Prokurator przyznał, ze na razie nie wiadomo, jak fakt maltretowania i doznane obrażenia wpłyną na dziecko.
Obawiamy się, że konsekwencje mogą być o wiele dalej idące. Zwróciliśmy się do sądu, by podjął jak najszybciej decyzje dotyczące opieki nad dzieckiem
— dodał.
Matka dziecka w rozmowie z lekarzem twierdziła, że krwiak powstał prawdopodobnie samoistnie podczas snu.
Zarzuty usiłowania zabójstwa przez zaniechanie oraz narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia postawiła w sobotę łódzka prokuratura matce 2-miesięcznego chłopca, który z obrażeniami ciała trafił w piątek do szpitala.
O zarzutach poinformował PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania.
Kobieta nic nie robiła w tej sprawie, wiedziała, że dziecko jest bite i godziła się z tym, a tym samym narażała je nawet na utratę życia
— powiedział rzecznik.
Dodał, że trwa obecnie przesłuchanie 21-letniej kobiety.
Według rzecznika kobieta prawdopodobnie nie stosowała przemocy, ale wiedziała o zachowaniu partnera i ukrywała ten fakt - m.in. w szpitalu, podając inną przyczynę powstania obrażeń.
Nie ulega wątpliwości, że skala doznanych obrażeń jest duża. Z opinii biegłego wynika, że zarówno ostatni uraz jak i mechanizm powstania poszczególnych obrażeń stwarzały realne zagrożenie dla życia dziecka, uwzględniając jego wiek, zaledwie dwa miesiące i nie najlepszą kondycję (dziecko według mediów było wcześniakiem - PAP)
— zaznaczył Kopania.
ak/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Nie ulega wątpliwości, że skala doznanych obrażeń jest duża. Z opinii biegłego wynika, że zarówno ostatni uraz jak i mechanizm powstania poszczególnych obrażeń stwarzały realne zagrożenie dla życia dziecka, uwzględniając jego wiek, zaledwie dwa miesiące i nie najlepszą kondycję (dziecko według mediów było wcześniakiem – PAP)
— zaznaczył Kopania.
Z ustaleń śledczych wynika, że do najbardziej tragicznych wydarzeń doszło w minione święta. Wtedy partner kobiety pobił chłopca.
Zabezpieczyliśmy m.in. poduszkę na której znajdują się ślady biologiczne, to najprawdopodobniej krew chłopca. Będą przedmiotem wnikliwych badań
— zaznaczył Kopania.
Prokurator przyznał, ze na razie nie wiadomo, jak fakt maltretowania i doznane obrażenia wpłyną na dziecko.
Obawiamy się, że konsekwencje mogą być o wiele dalej idące. Zwróciliśmy się do sądu, by podjął jak najszybciej decyzje dotyczące opieki nad dzieckiem
— dodał.
Matka dziecka w rozmowie z lekarzem twierdziła, że krwiak powstał prawdopodobnie samoistnie podczas snu.
Zarzuty usiłowania zabójstwa przez zaniechanie oraz narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia postawiła w sobotę łódzka prokuratura matce 2-miesięcznego chłopca, który z obrażeniami ciała trafił w piątek do szpitala.
O zarzutach poinformował PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania.
Kobieta nic nie robiła w tej sprawie, wiedziała, że dziecko jest bite i godziła się z tym, a tym samym narażała je nawet na utratę życia
— powiedział rzecznik.
Dodał, że trwa obecnie przesłuchanie 21-letniej kobiety.
Według rzecznika kobieta prawdopodobnie nie stosowała przemocy, ale wiedziała o zachowaniu partnera i ukrywała ten fakt - m.in. w szpitalu, podając inną przyczynę powstania obrażeń.
Nie ulega wątpliwości, że skala doznanych obrażeń jest duża. Z opinii biegłego wynika, że zarówno ostatni uraz jak i mechanizm powstania poszczególnych obrażeń stwarzały realne zagrożenie dla życia dziecka, uwzględniając jego wiek, zaledwie dwa miesiące i nie najlepszą kondycję (dziecko według mediów było wcześniakiem - PAP)
— zaznaczył Kopania.
ak/PAP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/336682-znecali-sie-nad-2-miesiecznym-dzieckiem-26-latek-z-lodzi-i-matka-dziecka-uslyszeli-zarzut-usilowania-zabojstwa?strona=2