Prokurator chce, by były mąż Edyty Górniak wrócił do aresztu. Wyrok ma zapaść 18 kwietnia

Prokuratura wniosła o przywrócenie tymczasowego aresztu dla Dariusza K., byłego męża Edyty Górniak, który za zabicie autem na pasach kobiety został skazany na siedem lat więzienia. Dariusz K. był podczas wypadku pod wpływem kokainy. Wyszedł jednak w listopadzie na wolność za poręczeniem 400 tysięcy złotych.

Dzisiaj w warszawskim Sądzie Okręgowym odbyła się rozprawa apelacyjna Dariusza - bez udziału samego Dariusza, który w tym czasie wypoczywał nad jeziorem - podaje serwis pudelek.pl. Na sali rozpraw pojawili się biegli, mający po raz kolejny wypowiedzieć się na temat czasu rozkładu kokainy w organizmie.

Biegły nauk chemicznych wykazał, że chroniczne zażywanie kokainy ma wpływ na czas eliminacji jej z organizmu: jeżeli ktoś zażywa ją sporadycznie, to czas ten wynosi od pół do półtora godziny, jeżeli zaś chronicznie, tak jak K., to do 3 do nawet 8 godzin. Oznaczałoby to, że był pod wpływem narkotyków, kiedy śmiertelnie potrącił kobietę - czytamy.

Osoba, która redukuje zużycie kokainy ma zaburzone odruchy psychomotoryczne. Nawet jeżeli fizycznie nie ma objawów, że brała kokainę

– tłumaczył przed sądem biegły.

Prokuratura wniosła o przywrócenie tymczasowego aresztu dla K. jednak sędzia odroczył wydanie wyroku do 18 kwietnia.

Obrońcy Dariusza K. walczą o udowodnienie w sądzie, że jednak nie brał kokainy półtorej do dwóch godzin przed wypadkiem, co wykazał biegły. Czas zażycia narkotyku jest tu kluczowy: gdyby obronie udało się jednak przekonać sąd drugiej instancji, że nastąpiło to w dniu poprzedzającym wypadek, mogliby się ubiegać o wyrok w zawieszeniu.

Źródło pudelek.pl