Mieszkanka Pszczyny zaatakowała swoją znajomą trzykilogramowym młotkiem. Ranna z obrażeniami głowy trafiła do szpitala. Prokurator przedstawił podejrzanej zarzut usiłowania zabójstwa. Została tymczasowo aresztowana na 3 miesiące. Grozi jej nawet dożywocie.
Kwadrans po godz. 21.00 dyżurny komendy w Pszczynie (woj. śląskie) otrzymał pilne wezwanie na północną obwodnicę miasta. Z informacji przekazanej przez zgłaszającego wynikało, że drogą biegną dwie kobiety, jedna ucieka, ma zakrwawioną twarz, a druga ją goni trzymając nad głową przedmiot przypominający siekierę.
Kiedy policjanci przyjechali na miejsce, sytuacja była już opanowana. Ranna kobieta była bezpieczna i siedziała w samochodzie kierowcy, który udzielił jej schronienia oraz powiadomił właściwe służby.
Wezwana na miejsce załoga pogotowia przewiozła ranną ją do szpitala. Obrażenia, których doznała nie zagrażały jej życiu. Lekarz stwierdził u niej 4 rany tłuczone głowy i twarzy oraz złamanie nosa.
Dzięki szybkiej interwencji policjantów, po chwili została również zatrzymana podejrzana. Ustalono, że znała ona swoją ofiarę. Tej nocy zwabiła ją do swojego samochodu, wywiozła w ustronne miejsce i zaatakowała przygotowanym wcześniej ciężkim młotkiem. Szczęśliwie, pokrzywdzona, pomimo swojej drobnej postury, zdołała uciec i dobiec do drogi, gdzie uzyskała pomoc ze strony przejeżdżającego tamtędy kierowcy.
Prowadzone jest śledztwo w tej sprawie. Na razie nie wiadomo, dlaczego kobieta zaatakowała znajomą.
policja.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/329479-sceny-jak-z-horroru-na-obwodnicy-pszczyny-kobieta-z-mlotkiem-w-reku-biegla-za-zakrwawiona-znajoma