30 marca gdański sąd zajmie się sprawą seryjnego mordercy i gwałciciela Leszka Pękalskiego, który w grudniu br. może wyjść na wolność. Areszt śledczy w Starogardzie Gd. chce, aby wobec „wampira z Bytowa” zastosować tzw. ustawę o bestiach i uznać go za osobę stwarzającą zagrożenie.
O terminie rozprawy wyznaczonym na wniosek dyrektora Aresztu Śledczego w Starogardzie Gd. poinformował we wtorek PAP rzecznik prasowy ds. karnych Sądu Okręgowego w Gdańsku Tomasz Adamski.
Zarządzenie w tej sprawie wydane zostało w połowie grudnia ub. Roku
— dodał.
Pękalski odbywa karę w Areszcie Śledczym w Starogardzie Gdańskim (Pomorskie), w której to placówce funkcjonuje program terapeutyczny dla osób z zaburzeniami psychicznymi i upośledzonych umysłowo - sprawców przestępstw popełnionych w związku z zaburzeniami preferencji seksualnych. Kara mężczyzny kończy się 11 grudnia br.
Jak poinformował we wtorek PAP rzecznik prasowy dyrektora Aresztu Śledczego w Starogardzie Gdańskim mjr Zbigniew Miszczak, szefostwo placówki wystąpiło do Sądu Okręgowego w Gdańsku z wnioskiem o uznanie Pękalskiego - w myśl tzw. ustawy o bestiach - za „osobę stwarzającą zagrożenie i podjęcie odpowiednich działań”.
Miszczak wyjaśnił, że wniosek nie wskazuje, o jakie dokładnie działania chodzi - ta decyzja pozostaje w gestii sądu, ale ustawa przewiduje m.in. skierowanie danej osoby na terapię odbywaną na wolności czy osadzenie w zamkniętym ośrodku w Gostyninie.
Rzecznik dodał, że Pękalski - zdaniem dyrekcji aresztu - spełnia zawarte w ustawie o bestiach kryteria „osoby stwarzającej zagrożenie”: odbywa karę w systemie terapeutycznym, kara ta została zasądzona za zabójstwo oraz zgwałcenia i istnieje duże prawdopodobieństwo, że po wyjściu na wolność popełni przestępstwo zagrożone karą powyżej 10 lat więzienia.
Miszczak wyjaśnił, że na duże prawdopodobieństwo ponownego popełnienia przez Pękalskiego poważnego przestępstwa wskazuje m.in. opinia psychiatryczna, którą - wraz z opinią psychologiczną – załączono do wniosku.
Pękalskiego uważano za największego seryjnego mordercę w Polsce. Po raz pierwszy skazany został w 1992 r. za zgwałcenie 40-letniej kobiety: dostał wyrok dwóch lat więzienia w zawieszeniu. Później prokuratura oskarżyła go o 20 przestępstw, w tym 17 zabójstw. Według śledczych, „wampir z Bytowa” (jak go nazwała prasa) od 1984 r. do 1992 r. mordował kobiety w całej Polsce, bijąc je i dusząc, a następnie gwałcąc. W śledztwie Pękalski przyznał się do ponad 60 morderstw. Podczas procesu zmienił jednak wyjaśnienia i nie przyznał się do żadnego zarzutu. Twierdził, że do obciążenia samego siebie namówili go policjanci, obiecując lepsze traktowanie oraz dając paczki z żywnością i alkohol.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
30 marca gdański sąd zajmie się sprawą seryjnego mordercy i gwałciciela Leszka Pękalskiego, który w grudniu br. może wyjść na wolność. Areszt śledczy w Starogardzie Gd. chce, aby wobec „wampira z Bytowa” zastosować tzw. ustawę o bestiach i uznać go za osobę stwarzającą zagrożenie.
O terminie rozprawy wyznaczonym na wniosek dyrektora Aresztu Śledczego w Starogardzie Gd. poinformował we wtorek PAP rzecznik prasowy ds. karnych Sądu Okręgowego w Gdańsku Tomasz Adamski.
Zarządzenie w tej sprawie wydane zostało w połowie grudnia ub. Roku
— dodał.
Pękalski odbywa karę w Areszcie Śledczym w Starogardzie Gdańskim (Pomorskie), w której to placówce funkcjonuje program terapeutyczny dla osób z zaburzeniami psychicznymi i upośledzonych umysłowo - sprawców przestępstw popełnionych w związku z zaburzeniami preferencji seksualnych. Kara mężczyzny kończy się 11 grudnia br.
Jak poinformował we wtorek PAP rzecznik prasowy dyrektora Aresztu Śledczego w Starogardzie Gdańskim mjr Zbigniew Miszczak, szefostwo placówki wystąpiło do Sądu Okręgowego w Gdańsku z wnioskiem o uznanie Pękalskiego - w myśl tzw. ustawy o bestiach - za „osobę stwarzającą zagrożenie i podjęcie odpowiednich działań”.
Miszczak wyjaśnił, że wniosek nie wskazuje, o jakie dokładnie działania chodzi - ta decyzja pozostaje w gestii sądu, ale ustawa przewiduje m.in. skierowanie danej osoby na terapię odbywaną na wolności czy osadzenie w zamkniętym ośrodku w Gostyninie.
Rzecznik dodał, że Pękalski - zdaniem dyrekcji aresztu - spełnia zawarte w ustawie o bestiach kryteria „osoby stwarzającej zagrożenie”: odbywa karę w systemie terapeutycznym, kara ta została zasądzona za zabójstwo oraz zgwałcenia i istnieje duże prawdopodobieństwo, że po wyjściu na wolność popełni przestępstwo zagrożone karą powyżej 10 lat więzienia.
Miszczak wyjaśnił, że na duże prawdopodobieństwo ponownego popełnienia przez Pękalskiego poważnego przestępstwa wskazuje m.in. opinia psychiatryczna, którą - wraz z opinią psychologiczną – załączono do wniosku.
Pękalskiego uważano za największego seryjnego mordercę w Polsce. Po raz pierwszy skazany został w 1992 r. za zgwałcenie 40-letniej kobiety: dostał wyrok dwóch lat więzienia w zawieszeniu. Później prokuratura oskarżyła go o 20 przestępstw, w tym 17 zabójstw. Według śledczych, „wampir z Bytowa” (jak go nazwała prasa) od 1984 r. do 1992 r. mordował kobiety w całej Polsce, bijąc je i dusząc, a następnie gwałcąc. W śledztwie Pękalski przyznał się do ponad 60 morderstw. Podczas procesu zmienił jednak wyjaśnienia i nie przyznał się do żadnego zarzutu. Twierdził, że do obciążenia samego siebie namówili go policjanci, obiecując lepsze traktowanie oraz dając paczki z żywnością i alkohol.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/327581-czy-wampira-z-bytowa-obejmie-ustawa-o-bestiach-sad-zajmie-sie-sprawa-seryjnego-mordercy-i-gwalciciela