Trzeba postawić tezę, która się nasuwa, choć nikt na razie nie powiedział jej głośno - w okolicy Tarnowa powstał układ mafijny. Towarzyskie znajomości to za mało, by wyjaśnić zacieranie śladów okrutnej zbrodni.
Od dawna w Szczucinie mówiono o pewnych wątkach obyczajowych i łączono je z grupą tzw, „Austriaków ” czyli mężczyzn, którzy w czasie, gdy popełniono morderstwo, dorabiali w Wiedniu pracami budowlanymi. Do tej grupy należał właśnie podejrzany o zabójstwo Iwony Cygan Paweł K., pseudonim „Młody Klapa”.
Uważano, że skłaniają młode kobiety do wyjazdu do Austrii, gdzie mogły trafiać do burdeli. Ale z moich ustaleń wynika, że pewne wątki obyczajowe dotyczą też Polski.
Ostre zabawy z dziewczynami, także bardzo młodymi. Takie sprawy można ustawić tak, że ci, którzy się na to skuszą, mają pewne zobowiązania
— mówi jeden z moich informatorów.
Józef K. czyli „Stary Klapa”, ojciec Pawła, także aresztowany w związku ze śmiercią licealistki, prowadził w Szczucinie ośrodek wodno-rekreacyjny. Jeszcze w latach dziewięćdziesiątych przyjeżdżali tam politycy z Warszawy, z SLD, którzy potem działali w resortach siłowych za czasów rządów Leszka Millera. W ośrodku odbywały się huczne imprezy, oczywiście zamknięte,
Jeszcze kilka dni przed aresztowaniem Józef K. opowiadał w Szczucinie, że to niemożliwie, by go zatrzymano. Ma tak wysoko sięgające układy w policji i prokuraturze, że nic mu się nie stanie
— opowiada Aneta Kupiec.
A Paweł K. kilka tygodni wcześniej zamieścił na Facebooku swoje zdjęcie z wystawionym szyderczo środkowym palcem.
Jednak po pewnym czasie zaczęło do niego docierać, że jego bezkarność się kończy. Zanim został aresztowany, zaangażował adwokata. Sięgnął bardzo wysoko – po jednego z najznakomitszych karnistów, prof. Piotra Kruszyńskiego. Mecenas Kruszyński nie chciał w rozmowie ze mną komentować, w jaki sposób mieszkający w Wiedniu Paweł K. zwrócił się do jego kancelarii.
Szczegóły aresztowania Pawła K, są zaskakujące. Poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania, został zatrzymany w swoim wiedeńskim mieszkaniu przez antyterrorystów. Jak podała największa austriacka gazeta „Kronen Zeitung”, zachowywał się spokojnie i powiedział, że się tego spodziewał, bo jego powinowata — wysokiej rangi polski polityk - nie może już użyć swych wpływów.
Przez lata on i jego ojciec tworzyli legendę rodzinnych związków z byłym mężem Ewy Kopacz, Markiem. Miał być to bliski stopień pokrewieństwa. To uwiarygadniało ich pozycję osób nietykalnych, którą budowały też inne kontakty i znajomości.
To zupełnie nieznana mi osoba. Zbieżność nazwisk
- napisała mi Ewa Kopacz, którą poprosiłam o wyjaśnienie.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Trzeba postawić tezę, która się nasuwa, choć nikt na razie nie powiedział jej głośno - w okolicy Tarnowa powstał układ mafijny. Towarzyskie znajomości to za mało, by wyjaśnić zacieranie śladów okrutnej zbrodni.
Od dawna w Szczucinie mówiono o pewnych wątkach obyczajowych i łączono je z grupą tzw, „Austriaków ” czyli mężczyzn, którzy w czasie, gdy popełniono morderstwo, dorabiali w Wiedniu pracami budowlanymi. Do tej grupy należał właśnie podejrzany o zabójstwo Iwony Cygan Paweł K., pseudonim „Młody Klapa”.
Uważano, że skłaniają młode kobiety do wyjazdu do Austrii, gdzie mogły trafiać do burdeli. Ale z moich ustaleń wynika, że pewne wątki obyczajowe dotyczą też Polski.
Ostre zabawy z dziewczynami, także bardzo młodymi. Takie sprawy można ustawić tak, że ci, którzy się na to skuszą, mają pewne zobowiązania
— mówi jeden z moich informatorów.
Józef K. czyli „Stary Klapa”, ojciec Pawła, także aresztowany w związku ze śmiercią licealistki, prowadził w Szczucinie ośrodek wodno-rekreacyjny. Jeszcze w latach dziewięćdziesiątych przyjeżdżali tam politycy z Warszawy, z SLD, którzy potem działali w resortach siłowych za czasów rządów Leszka Millera. W ośrodku odbywały się huczne imprezy, oczywiście zamknięte,
Jeszcze kilka dni przed aresztowaniem Józef K. opowiadał w Szczucinie, że to niemożliwie, by go zatrzymano. Ma tak wysoko sięgające układy w policji i prokuraturze, że nic mu się nie stanie
— opowiada Aneta Kupiec.
A Paweł K. kilka tygodni wcześniej zamieścił na Facebooku swoje zdjęcie z wystawionym szyderczo środkowym palcem.
Jednak po pewnym czasie zaczęło do niego docierać, że jego bezkarność się kończy. Zanim został aresztowany, zaangażował adwokata. Sięgnął bardzo wysoko – po jednego z najznakomitszych karnistów, prof. Piotra Kruszyńskiego. Mecenas Kruszyński nie chciał w rozmowie ze mną komentować, w jaki sposób mieszkający w Wiedniu Paweł K. zwrócił się do jego kancelarii.
Szczegóły aresztowania Pawła K, są zaskakujące. Poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania, został zatrzymany w swoim wiedeńskim mieszkaniu przez antyterrorystów. Jak podała największa austriacka gazeta „Kronen Zeitung”, zachowywał się spokojnie i powiedział, że się tego spodziewał, bo jego powinowata — wysokiej rangi polski polityk - nie może już użyć swych wpływów.
Przez lata on i jego ojciec tworzyli legendę rodzinnych związków z byłym mężem Ewy Kopacz, Markiem. Miał być to bliski stopień pokrewieństwa. To uwiarygadniało ich pozycję osób nietykalnych, którą budowały też inne kontakty i znajomości.
To zupełnie nieznana mi osoba. Zbieżność nazwisk
- napisała mi Ewa Kopacz, którą poprosiłam o wyjaśnienie.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/324651-ewa-kopacz-zaprzecza-powiazaniom-z-morderca-iwony-cygan-to-zupelnie-nieznana-mi-osoba-zbieznosc-nazwisk?strona=2