Oszukiwali metodą "na policjanta". Teraz sami są w rękach policji

Trzech mężczyzn w wieku 22, 27 i 36 lat, podejrzanych o udział w zorganizowanej grupie przestępczej wyłudzającej metodą „na policjanta”, trafiło do aresztu na trzy miesiące. Według śledczych, wartość ich wyłudzeń mogła wynieść 1,2 mln zł.

Poinformował o tym w czwartek PAP rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania. Grupę rozbili policjanci z Komendy Wojewódzkiej w Łodzi. Do zatrzymania podejrzanych doszło w Łodzi i Aleksandrowie Łódzkim.

Jak wynika z dotychczasowych ustaleń, grupa działała od stycznia 2015 roku do stycznia 2016 roku. W tym czasie jej członkowie telefonowali do wytypowanych osób (przeważnie starszych), mówiąc, że są policjantami i potrzebują pomocy w ujęciu przestępców, którzy mieli wyłudzać pieniądze. Twierdzili m.in., że doszło do sprzeniewierzenia pieniędzy klientów banku, a w aferę są zamieszani pracownicy tych placówek. Dlatego też - przekonywali - dla własnego bezpieczeństwa powinni wycofać pieniądze z banku i przekazać je policji.

Podejrzani wyłudzali jednorazowo od kilku do kilkudziesięciu tysięcy zł. Prosili też o wartościowe przedmioty, w tym dzieła sztuki. Jak ustalono, jedna pokrzywdzonych osób przekazała im obraz Kossaka o wartości 80 tys. zł oraz 40 tys. zł.

Grupę nadzorował najstarszy z zatrzymanych mężczyzn, a rola pozostałych sprowadzała się do odbierania od pokrzywdzonych pieniędzy i innych wyłudzanych przedmiotów. Uzyskane w ten sposób pieniądze i kosztowności były dzielone pomiędzy członków grupy lub wywożone za granicę. Szacuje się, że podejrzani mogli wyłudzić kosztowności i pieniądze warte w sumie nawet 1,2 mln złotych.

Podejrzanym grozi do 12 lat więzienia.

Śledczy informują, że postępowanie ma charakter rozwojowy.

lap/PAP