Pracownicy zakładu pogrzebowego fotografowali zwłoki Ewy Tylman. Usłyszą zarzuty

fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk
fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk

Pracownicy zakładu pogrzebowego mieli fotografować zwłoki Ewy Tylman - podaje rmf24.pl. Tak samo miał zachować się mężczyzna, który znalazł ciało. Wszyscy usłyszą prokuratorskie zarzuty.

Mężczyzna, który znalazł ciało nad Wartą, jeszcze przed przyjazdem policji je sfotografował.

Później chciał za kilka tysięcy złotych sprzedać materiały mediom

— informuje serwis.

Z kolei skandaliczne zachowanie pracowników zakładu pogrzebowego zarejestrowały kamery w prosektorium.

Policjanci zabezpieczyli telefony, którymi fotografowano ciało.

Śledczy prowadzą dochodzenie pod kątem utrudniania postępowania, ujawniania tajemnic śledztwa i zbezczeszczenia zwłok. Najprawdopodobniej takie właśnie zarzuty usłyszą trzej mężczyźni

— dodaje rmf24.pl.

Za to przestępstwo może im grozić do 5 lat pozbawienia wolności.

Ewa Tylman była poszukiwana od 8 miesięcy. W poniedziałek późnym popołudniem wyłowiono z Warty ciało, które zdaniem prokuratury najprawdopodobniej należy do poszukiwanej kobiety. Sekcja zwłok na razie tego nie potwierdziła. Identyfikacja zostanie przeprowadzona na podstawie badań DNA.

lap/rmf24.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych