Kobieta skazana za zabicie konkubenta. Sąd: przekroczyła granice obrony koniecznej

Czytaj więcej 50% taniej
Subskrybuj
Fot. Freeimages.com
Fot. Freeimages.com

Prokuratura nie chciała zmiany wyroku, ale w kwalifikacji prawnej uwzględnienia przez sąd, iż tuż po zadaniu ciosu nożem oskarżona próbowała konkubenta ratować, a w trakcie procesu wyraziła tzw. czynny żal z powodu tego, co się stało.

Sąd apelacyjny apelację oddalił i wyrok 2,5 roku więzienia utrzymał. Uznał m.in., że przewaga sił była po stronie kobiety (była wyższa i cięższa od konkubenta, który do tego był pijany) i mogła w inny sposób, niż przy użyciu noża, odeprzeć jego atak.

Sąd uznał też za jednoznacznie udowodnione, iż pchnięcie nożem miało miejsce, gdy oboje stali, a nie - jak przekonywała obrona - gdy kobieta leżała na ziemi i była atakowana tam przez konkubenta.

W uzasadnieniu sąd odwoławczy zwrócił też uwagę, że gdyby w takiej sprawie jak ta, doszło do uniewinnienia, można byłoby to uznać za przyzwolenie do takich drastycznych rozwiązań podczas awantur domowych.

bzm/PAP

« poprzednia strona
12

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych