Sąd Okręgowy w Lublinie odroczył we wtorek do 4 grudnia proces 18-letniego Kamila N. i 19-letniej Zuzanny M., oskarżonych o zabójstwo rodziców chłopaka w Rakowiskach. Oskarżeni i ich obrońcy mają się zapoznać z dodatkową opinią psychologiczno-psychiatryczną.
Uzupełnienie opinii psychologiczno-psychiatrycznej dotyczącej oskarżonego sąd zarządził na poprzedniej rozprawie we wrześniu. Przewodniczący składu orzekającego, sędzia Arkadiusz Śmiech poinformował, że opinia wpłynęła do sądu drogą e-mailową 30 października, a akta sprawy zostały zwrócone przez biegłych do sądu w poniedziałek.
Sąd przychylił się do wniosków obrońców oskarżonych, którzy chcieli odroczenia rozprawy i umożliwienia szczegółowego zapoznania się z dodatkową opinią biegłych. Sąd wyznaczył obrońcom tydzień na przygotowanie ewentualnych wniosków dowodowych, o których dopuszczeniu lub nie zdecyduje na posiedzeniu niejawnym. Wyznaczył kolejny termin rozprawy na 4 grudnia.
Zuzanna M. i Kamil N. są oskarżeni o to, że w nocy z 12 na 13 grudnia ub. roku w Rakowiskach, zabili rodziców Kamila, zadając im po kilkadziesiąt ciosów nożem. Sprawcy zaatakowali swoje ofiary podczas snu, posłużyli się trzema nożami. Według ustaleń prokuratury byli bardzo brutalni, zbrodnię zaplanowali wcześniej, starali się zapewnić sobie alibi.
Zespół psychologów i psychiatrów z Oddziału Psychiatrii Sądowej Mazowieckiego Specjalistycznego Centrum Zdrowia w Pruszkowie po zakończeniu 8-tygodniowej obserwacji Kamila N., zarządzonej przez prokuraturę orzekł, że jest on poczytalny, a w czasie popełnienia zbrodni miał pełną zdolność rozeznania znaczenia tego czynu i pokierowania swoim zachowaniem. Nie stwierdzono u niego objawów choroby psychicznej, cech upośledzenia umysłowego ani innego rodzaju zaburzeń psychicznych.
Biegli stwierdzili również, że przeprowadzone przez nich badania i analiza materiału dowodowego nie ujawniały u Kamila N. obecności cech charakterystycznych dla osobowości zależnej czy antyspołecznej
— informowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie Beata Syk-Jankowska.
Z opinii psychologiczno-psychiatrycznej dotyczącej Zuzanny M. wynika, że ona również w momencie zbrodni była osobą poczytalną. Biegli stwierdzili u niej nieprawidłowo kształtującą się osobowość „z wyraźnymi cechami narcystycznymi oraz dyssocjalnymi”, ale nie stwierdzili cech upośledzenia umysłowego, ani choroby psychicznej. Obserwację Zuzanny M., która trwała cztery tygodnie, prowadził zespół biegłych z Oddziału Psychiatrii Sądowej Zakładu Karnego nr 2 w Łodzi.
Proces Zuzanny M. i Kamila N. rozpoczął się w sierpniu tego roku. Toczy się częściowo z wyłączeniem jawności. Oboje oskarżeni oraz osoby najbliższe ofiar przestępstwa składali wyjaśnienia za zamkniętymi drzwiami.
Na poprzedniej rozprawie we wrześniu - w jawnej części - sąd przesłuchał m.in. nauczycieli oskarżonych. Andrzej K., który był wychowawcą klasy, do której uczęszczali oboje w liceum w Białej Podlaskiej powiedział, że oboje w pierwszej klasie byli przeciętnymi uczniami niesprawiającymi problemów. Zuzanna M. była gospodynią klasy.
Problemy zaczęły się w drugiej klasie. Oboje opuszczali lekcje, rodzice Kamila N. mówili wychowawcy, że ich syn zmienił się na gorsze pod wpływem Zuzanny M. Ojciec zapowiedział, że będzie go starannie kontrolował. Jednak w trzeciej klasie chłopak miał jeszcze więcej nieobecności - relacjonował pedagog.
Zuzanna M. po ukończeniu drugiej klasy przeniosła się do innego liceum. Powodem był konflikt z klasą. W nowej szkole dziewczyna normalnie funkcjonowała w grupie, choć była indywidualistką, bardzo pewną siebie. Opuściła około 70 proc. lekcji, jej matka rzadko kontaktowała się ze szkołą - zeznawała wychowawczyni dziewczyny w nowej szkole, Sylwia D.
Koledzy szkolni zeznali, że Zuzanna M. miała bardzo duży wpływ na Kamila N.
Kamil N. i Zuzanna M. byli parą. Według składanych przez nich wyjaśnień rodzice Kamila nie akceptowali ich związku. Pomysł ich zabicia pojawił się w trakcie oglądania przez nastolatków filmów, przepełnionych przemocą i agresją. Przyznali się do popełnienia tej zbrodni.
W sierpniu Zuzanna M. skazana została przez sąd w Białej Podlaskiej na karę 2 lat więzienia w zawieszeniu na 4 lata, za seksualne wykorzystanie małoletniej dziewczyny i podanie marihuany dwóm małoletnim.
Sąd Okręgowy w Lublinie uznał we wrześniu, w procesie cywilnym, że Kamil N. jest niegodny dziedziczenia po swoich rodzicach.
bzm/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/270570-proces-mordercow-z-rakowisk-odroczony