25 lat więzienia dla matki zastępczej. Jest winna śmierci dwójki dzieci

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Radek Pietruszka
Fot. PAP/Radek Pietruszka

Ostateczna jest kara 25 lat więzienia dla matki zastępczej z Pucka za spowodowanie śmierci dwójki dzieci pozostających pod jej opieką. Sąd Najwyższy w czwartek oddalił kasację obrońcy skazanej kobiety.

Sądom często przychodzi rozpoznawać sprawy przejmujące, tragiczne, a nawet dramatyczne. Ta sprawa do takich należała. Po zakończeniu każdej z takich spraw pozostaje nam tylko nadzieja, że jak najmniej takich spraw będzie wpływało na wokandy sądowe

— powiedział sędzia SN Stanisław Zabłocki po ogłoszeniu postanowienia o oddaleniu kasacji.

Obrona kobiety wnosiła o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez sąd pierwszej instancji. Argumentowała, że w opiniach psychologicznych odnoszących się do przesłuchań dzieci z rodziny zastępczej zabrakło informacji o metodologii sporządzenia tych opinii, co ograniczyło prawo obrony do ich oceny.

Jak mam kwestionować opinię psychologiczną, kiedy nie wiem, w jaki sposób została sporządzona

— mówił reprezentujący skazaną mec. Borys Laskowski.

Prokuratura chciała oddalenia kasacji.

Zarzut dotyczy niewielkiego wycinka materiału dowodowego niemającego zasadniczego znaczenia

— wskazywał prok. Aleksander Herzog z Prokuratury Generalnej.

W uzasadnieniu swej decyzji SN ocenił, że „zarzut kasacji jawi się jako niedopuszczalny”. Sędzia Jerzy Skorupka wskazał, że do wątpliwości w sprawie opinii odnosił się już sąd drugiej instancji, ponadto obrona nie wykazała, w jaki sposób kwestie podniesione w kasacji mogły wpłynąć na rozstrzygnięcie sądu w tej sprawie.

SN przypomniał także, że sąd okręgowy uznał opinie psychologiczne za pełne i wystarczające, zaś biegli podczas rozprawy przed SO odpowiadali na pytania stron, także te dotyczące przeprowadzania testów psychologicznych.

W styczniu 2012 r. do rodziców zastępczych Anny C. i Wiesława C., mających dwoje własnych dzieci, trafiło pięcioro rodzeństwa w wieku od roku do 6 lat. Do śmierci dwojga z nich - w wieku 3 i 5 lat - doszło jeszcze w 2012 r.

Najpierw - w lipcu 2012 r. - w domu rodziny C. zmarł chłopiec. Pucka prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie. Śledczy uwierzyli wówczas opiekunom, którzy wyjaśnili, że doszło do nieszczęśliwego wypadku - chłopiec miał spaść ze schodów. We wrześniu 2012 r. zmarła jego 5-letnia siostra. Małżeństwo C. utrzymywało, że dziewczynka także zmarła w wyniku wypadku. Po otrzymaniu wyników sekcji zwłok 5-latki, w których jednoznacznie jako przyczynę śmierci wskazano pobicie, śledczy zdecydowali o zatrzymaniu małżonków.

Jak ustaliła w trakcie śledztwa prokuratura, małżeństwo C. wystąpiło o opiekę nad dziećmi jako rodzina zastępcza, aby poprawić swoją sytuację materialną - Anna i Wiesław C. mieli kłopoty w spłacaniu zaciągniętego na budowę domu kredytu. Anna C. - jak wykazano - biła dzieci m.in. pogrzebaczem i pasem, dusiła, przypalała zapalniczką, pozostawiała bez ubrania w kotłowni, nie podawała jedzenia.

We wrześniu 2014 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku wymierzył Annie C. karę dożywocia, uznając ją za winną znęcania się nad powierzonymi jej dziećmi, którego efektem było zabójstwo z zamiarem ewentualnym zarówno 3-latka, jak i 5-letniej dziewczynki. Wiesław C. został wówczas skazany za znęcanie się nad dziećmi na pięć lat więzienia.

Gdański sąd apelacyjny w lutym zmienił ten wyrok i złagodził karę wymierzoną kobiecie z dożywocia do 25 lat pozbawienia wolności, zaś mężczyźnie - za znęcanie się nad małoletnimi - z pięciu do czterech lat więzienia. Sąd apelacyjny utrzymał zarzut zabójstwa z zamiarem ewentualnym 5-letniej Klaudii, zaś zmienił kwalifikację prawną w przypadku śmierci 3-letniego Kacpra na pobicie ze skutkiem śmiertelnym.

W odniesieniu do Wiesława C. do SN nie została wniesiona kasacja.

Z kolei w marcu sąd w Pucku nieprawomocnie skazał na kary roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata dwie b. dyrektorki Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie, oskarżone o przekazanie dzieci nieprzygotowanej do tego rodzinie zastępczej. W uzasadnieniu wyroku sąd podkreślił, że kobiety nie dopełniły swoich podstawowych obowiązków m.in. przy kwalifikacji małżeństwa C. na rodzinę zastępczą.

bzm/PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych