Brutalny gang sutenerów już na wolności. Przestępcy wpłacili po 60 tys. kaucji. Dziękujemy ci Platformo...

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku
Fot. Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku

Mówiła o nich cała Polska, a eksperci zajmujący się handlem ludźmi byli zszokowani. Mowa o brutalnym gangu sutenerów, którzy tatuowali prostytutki, pisząc kto jest ich właścicielem. Sąd właśnie wypuścił na wolność dwóch braci oskarżonych o sutenerstwo. Powód? Po wejściu w życie nowelizacji procedury karnej nie można było przedłużyć im aresztu tymczasowego. Stało się to, przed czym przestrzegali krytycy zmian: groźni bandyci, po wpłaceniu 60 tys. kaucji, wyszli na wolność.

Sąd Okręgowy w Gdańsku tłumaczy, że nie miał innego wyjścia i musiał się zgodzić na wypuszczenie na wolność bandytów. Postanowienie sąd uzasadnił najnowszymi przepisami, według których tymczasowy areszt ma być środkiem szczególnym, i uznał, że na tym etapie nie jest wskazany. Wyrok w sprawie jeszcze nie zapadł. Bracia mają zakaz opuszczania kraju, zastosowano wobec nich dozór policyjny.

Według prokuratury oskarżeni bracia prowadzili gang, który przez cztery lata gang zarobił prawie 6 mln zł.

Oskarżeni bracia B. i ich wspólnicy odpowiedzą za czerpanie korzyści majątkowej z prostytucji, handel narkotykami, nielegalne posiadanie broni i udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Ten gang był jak sekta i jednocześnie przedsiębiorstwo służące do generowania ogromnych korzyści

— tłumaczył prokurator Mariusz Marciniak, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku, która przygotowała akt oskarżenia.

Większość tych prostytutek została przez braci B. całkowicie zdominowana i podporządkowana. Przywódcy grupy byli postrzegani jako panowie i władcy. Przykładem tego są m.in. wytatuowane napisy na ciałach kobiet, często w miejscach intymnych: „Własność Pawła”, „Niewolnica pana Olka”, „Wierna suka Leszka” itp. Z uwagi zaś na relacje intymne członków grupy ze zniewolonymi kobietami można pokusić się o stwierdzenie, że było to ugrupowanie o cechach sekty

— dodaje Marciniak.

Zdaniem śledczych od 2009 r. grupa mogła wykorzystać nawet 70 kobiet. Za zarzucane w akcie oskarżenia przestępstwa głównym oskarżonym grozi do 15 lat bezwzględnego więzienia.

Oskarżeni od czterech lat przebywają w areszcie tymczasowym. Przewlekłość postępowania, jak w wielu innych sprawach budzi niesmak i musi być oceniana krytycznie. Jednak budzi przerażenie, że lekiem na powolne postępowania okazuje się zwalnianie groźnych bandytów i wypuszczanie ich na wolność. A to dopiero początek skutków zmian, jakie PO wprowadziła w życie…

KL,Gazeta.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych