Chcieli wyjść za kaucją. Sąd zdecydował, że policjanci, którzy bili zatrzymanych w czasie przesłuchań pozostaną w areszcie

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot.Fratria
fot.Fratria

Sąd Okręgowy w Olsztynie nie uchylił aresztu dwóm policjantom z Olsztyna, którzy mieli bić osoby zatrzymane i rozpytywane w komendzie miejskiej. Policjanci chcieli wyjść za kaucją; deklarowali, że nie będą utrudniać śledztwa.

Olsztyński Sąd Okręgowy rozpoznawał w piątek (17 lipca) zażalenie na zastosowanie aresztu wobec dwóch policjantów: Artura B. i Przemysława P. Obaj zostali aresztowani na początku lipca pod zarzutem stosowania przemocy wobec osób, które rozpytywali na komendzie miejskiej w Olsztynie. Obaj chcieli wyjść za kaucją, czy oddać się pod dozór. Ich obrońcy deklarowali, że w żaden sposób nie będą utrudniać śledztwa.

Dodatkowo Artur B. przestawił zaświadczenie lekarskie, z którego wynikało, że jest po operacji i musi być pod stałym nadzorem lekarza specjalisty. Ponieważ sąd nie wiedział, czy w areszcie, w którym przebywa B., jest odpowiednia opieka lekarska, decyzja co do jego aresztu została odroczona o kilka dni.

W piątek sąd zdecydował, że Przemysław P. pozostanie w areszcie. Z powodów „technicznych” sąd skrócił czas aresztu P. o dwa dni - nie będzie za kratkami do 2 października, jak wskazał to wcześniej sąd rejonowy, a do 30 września do godz. 8 rano. Sędzia Anna Górczyńska podała, że podania tak precyzyjnego terminu stosowania aresztu wymaga nowa procedura karna.

Obrońca P. wnosił o zwolnienie swojego klienta z aresztu, podając, że od początku lipca, po 17 latach pracy, przeszedł on na emeryturę.

Przyznaje się do winy i deklaruje dobrowolne poddanie karze

—mówił mecenas.

Przypominał sądowi, że przez 17 lat na P. nie było żadnych skarg.

Prokuratura zarzuciła P., że nie tylko uderzył rozpytywaną osobę, ale także nie reagował na bicie tej osoby, zrzucanie jej z krzesła, czy przygniatanie jej głowy do podłogi.

Panu P. grozi surowa kara, nie można też być pewnym co do tego, że nie będzie utrudniał postępowania w tej sprawie

—podała sędzia Górczyńska.

Przemysław P. pracował w wydziale dochodzeniowo-śledczym.

Śledztwo dotyczące bicia osób przesłuchiwanych przez olsztyńskich policjantów toczy się od 10 kwietnia, zarzuty w tej sprawie usłyszało wcześniej 4 policjantów, z których trzech jest aresztowanych.

Poszkodowanych w tej sprawie jest 5 osób, które były zatrzymane w sprawach związanych z handlem narkotykami, jeden z mężczyzn był przesłuchiwany pod zarzutem dokonania zabójstwa.

Prokuratura określa sprawę mianem „rozwojowej”. Śledczy dysponują w tej sprawie nagraniami brutalnych przesłuchań. Policjanci mieli je nazywać „robieniem małego Guantanamo”. W ocenie osób znających akta sprawy, zatrzymani w czwartek policjanci mieli być „dużo łagodniejsi” od tych zatrzymanych w kwietniu.

Konsekwencją ujawnienia bicia zatrzymanych przez policjantów była rezygnacja ze stanowiska komendantów wojewódzkiego i miejskiego w Olsztynie oraz szereg dymisji funkcjonariuszy niższych rangą.

ann/PAP

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych