Do 2 lat pozbawienia wolności za udostępnianie polskich filmów w internecie

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot.zdjęcie ilustracyjne freeimages.com
Fot.zdjęcie ilustracyjne freeimages.com

Kancelaria prawnicza prowadzi przeciw internautom akcję zakrojoną na szeroką skalę. Kilkadziesiąt tysięcy osób otrzymało wezwanie do zapłaty za udostępnianie polskich filmów w internecie.

Chodzi o takie polskie filmy jak: „Drogówka”, „Miasto 44” czy „Wałęsa. Człowiek z nadziei”.

Pisma z żądaniem uiszczenia opłaty w wysokości 470 złotych docierają do osób, które rzekomo udostępniały filmy w internecie. Wysyła je kancelaria Glass-Brudziński.

Internauci zapowiadają składanie kolejnych skarg na kancelarię i rzeczywiście przybywa osób pokrzywdzonych ujawnionych w dochodzeniu dyscyplinarnym ws. Artura Glass-Brudzińskiego

—informuje portal di.com.pl.

Kilkadziesiąt pism z wezwaniem do zapłaty trafiło ostatnio do mieszkańców Wielkopolski. Jak informuje „Głos Wielkopolski” z pisma wynika, że jeśli internauta nie zapłaci, musi się liczyć z kolejnymi konsekwencjami.

Zostanie wezwany na komisariat policji w celu złożenia wyjaśnień. Grozi mu nawet do 2 lat pozbawienia wolności

—tłumaczył w rozmowie z „Głosem Wielkopolskim” prokurator Piotr Romaniuk z prokuratury w Pruszkowie.

Jak można przeczytać w „Dzienniku Internautów”, pisma z kancelarii Glass-Brudzińskiego mogły sugerować, że ich odbiorca jest osobą podejrzaną o rozpowszechnianie filmów w sieci P2P w toczącym się postępowaniu karnym. Właśnie na wniosek tej kancelarii prokuratura ściga rzekomych piratów.

Każdy mógł podłączyć się do mojego routera

—mówił jeden z internautów, który otrzymał wezwanie do zapłaty.

Postępowanie prokuratorskie na razie toczy się w sprawie, a nie przeciw konkretnym osobom. Istnieje jednak obawa, że może ono dotyczyć osób, które nie udostępniały żadnych filmów, ale mają tzw. otwarte łącze internetowe.

Gazeta przypomina, że zgodnie z obowiązującymi przepisami samo ściąganie filmów nie jest karalne. Trzeba jednak pamiętać, że gdy ściągamy film, często nieświadomie i wbrew woli udostępniamy go dalej. A to już jest przestępstwem.

ann/gloswielkopolsi.pl/di.com.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych