To nie żart! Policjanci łapówkarze od kierowców łamiących przepisy brali nawet... pluszowe misie i karmę dla psów

Fot.zdjęcie ilustracyjne freeimages
Fot.zdjęcie ilustracyjne freeimages

Dwóch policjantów drogówki z podkrakowskich Proszowic zostało oskarżonych o łapówkarstwo. Chociaż brzmi to jak żart, funkcjonariusze brali nawet pluszowe misie i karmę dla psów…

Jak informuje Radio Kraków, policjanci przyjęli co najmniej 30 łapówek. Nie byli szczególnie wybredni i wobec kierowców łamiących przepisy nie stawiali wygórowanych żądań. Jeśli nie miał on przy sobie gotówki, zadowalali się przypadkowymi przedmiotami, które znajdowali w bagażniku.

Jak się okazało w trakcie postępowania, mandatów właściwie nie wystawiali. Woleli przyjąć nawet 20 - 30 złotych.

Jeśli kierowca, który na przykład przekroczył prędkość nie miał pieniędzy, pytali go o zawartość bagażnika. Łapówką stały się na przykład pluszowe misie czy próbki karmy dla psów, które przewoził weterynarz

—mówiła w rozmowie z Radiem Kraków Bogusława Marcinkowska z krakowskiej prokuratury okręgowej.

Proceder policjantów nagrała kamera, która była zamontowana w radiowozie. Funkcjonariusze złożyli wniosek o dobrowolne poddanie się karze 2 lat więzienia w zawieszeniu na 5 lat.

Czyżby policjanci wychodzili z założenia, że lepszy rydz niż nic…

ann/radiokraków.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych