Dwóch policjantów drogówki z podkrakowskich Proszowic zostało oskarżonych o łapówkarstwo. Chociaż brzmi to jak żart, funkcjonariusze brali nawet pluszowe misie i karmę dla psów…
Jak informuje Radio Kraków, policjanci przyjęli co najmniej 30 łapówek. Nie byli szczególnie wybredni i wobec kierowców łamiących przepisy nie stawiali wygórowanych żądań. Jeśli nie miał on przy sobie gotówki, zadowalali się przypadkowymi przedmiotami, które znajdowali w bagażniku.
Jak się okazało w trakcie postępowania, mandatów właściwie nie wystawiali. Woleli przyjąć nawet 20 - 30 złotych.
Jeśli kierowca, który na przykład przekroczył prędkość nie miał pieniędzy, pytali go o zawartość bagażnika. Łapówką stały się na przykład pluszowe misie czy próbki karmy dla psów, które przewoził weterynarz
—mówiła w rozmowie z Radiem Kraków Bogusława Marcinkowska z krakowskiej prokuratury okręgowej.
Proceder policjantów nagrała kamera, która była zamontowana w radiowozie. Funkcjonariusze złożyli wniosek o dobrowolne poddanie się karze 2 lat więzienia w zawieszeniu na 5 lat.
Czyżby policjanci wychodzili z założenia, że lepszy rydz niż nic…
ann/radiokraków.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/230897-to-nie-zart-policjanci-lapowkarze-od-kierowcow-lamiacych-przepisy-brali-nawet-pluszowe-misie-i-karme-dla-psow