Przed łódzkim sądem stanie 18-letni pseudokibic ŁKS Łódź, którego prokuratura oskarżyła o pobicie właściciela jednego z pubów w centrum Łodzi i pracownika ochrony. Mężczyzna zaatakował pokrzywdzonych trzymaną w ręku maczetą. Grozi mu kara do 8 lat więzienia.
Na ławie oskarżenia usiądzie też jego 24-letni kolega, który również brał udział w pobiciu. Oskarżony został także o uszkodzenie samochodu BMW oraz znęcanie się nad partnerką i dokonanie na jej szkodę rozboju. Działał w warunkach recydywy i może mu grozić kara do 12 lat więzienia.
Poinformował o tym w poniedziałek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania.
Przypomniał on, że do pobicia pracownika pubu doszło w lutym ub. roku.
Jak wynika z ustaleń, oskarżeni w towarzystwie większej grupy znajomych, wtargnęli do wnętrza pubu i zaatakowali właściciela i pracownika ochrony. Do poważniejszych skutków nie doszło, ponieważ zaatakowani zdążyli zasłonić się krzesłem.
Policjantom udało się zatrzymać napastników po kilku dniach. Okazało się, że w dniu zdarzenia 18-latek wraz z grupą znajomych świętował swoje urodziny. W mieszkaniu 18-latka znaleziono maczetę. Podczas przesłuchania w prokuraturze podejrzany przyznał się do zarzutu i złożył wyjaśnienia.
lap/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/230270-zaatakowal-wlasciciela-pubu-maczeta-teraz-stanie-przed-sadem