Starsza kobieta, która trafiła do limanowskiego szpitala w ciężkim stanie, zmarła. Rodzina poinformowała policję, że lekarze pracujący na oddziale mogli być pod wpływem alkoholu. Gdy funkcjonariusze pojechali do szpitala, lekarzy już jednak nie znaleźli.
Lekarz informujący rodzinę o stanie zdrowia kobiety miał się chwiać i bełkotać. Kiedy mówił, że kobieta jest w stanie krytycznym, ta od dwóch godzin już nie żyła.
Patrol policji bezpośrednio po zgłoszeniu pojechał do szpitala, lekarzy których dotyczyło zgłoszenie nie zastał
—mówił w rozmowie z portalem limanowa.in Piotr Wąchała, rzecznik KPP w Limanowej.
Prowadzimy wszelkie działania by ustalić szczegóły zdarzenia. Cały czas, pod nadzorem prokuratury, trwają intensywne czynności w tej sprawie, zabezpieczane są wszelkie dowody
—dodał Piotr Wąchała.
Lekarz dyżurujący oraz ordynator są poszukiwani, a ordynator został też zawieszony do wyjaśnienia sprawy. Jak zapewnia dyrekcja szpitala, nie ma to jednak związku ze śmiercią pacjentki.
Szpital potwierdził, że w nocy z 22 na 23 grudnia doszło do interwencji policji.
Według posiadanych przez szpital informacji powodem interwencji było zgłoszenie rodziny pacjentki o nietrzeźwości lekarza, bądź lekarzy dyżurujących na oddziale. Rodzina pacjentki żądała wydania dokumentacji medycznej, której szpital z uwagi na przepisy prawa wydać nie mógł. W tej sprawie zaistniał ostry spór między rodziną a personelem
—mówił Marcin Radzięta, dyrektor Szpitala Powiatowego w Limanowej.
Trwa postępowanie prowadzone przez policję, z którą ściśle współpracujemy. Możemy tylko zapewnić, że pacjenci oddziału mieli przez cały czas zapewnioną opiekę lekarską przez innych lekarzy
—dodał.
W oficjalnym oświadczeniu szpitala w sprawie czytamy:
Według lekarzy Oddziału sytuacji opisanej powyżej nie można w żaden sposób łączyć ze zgonem 78-letniej pacjentki, która została przewieziona do Szpitala w bardzo ciężkim stanie, ze złamaniem podstawy czaszki, nieoznaczalnym ciśnieniem i krwiakami śródmózgowymi. Pacjentka była reanimowana w SOR, a po przewiezieniu na IOM zmarła, mimo wysiłków lekarzy”. Urazy kobiety powstały najprawdopodobniej w wyniku upadku ze schodów, co, zdaniem szpitala, miało być powodem jej śmierci.
Szpital nie chce jednak odnosić się do stanu lekarzu, ani do tego, że przed przyjazdem policji zeszli z dyżuru.
ann/limanowa.in
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/227047-w-szpitalu-zmarla-pacjentka-rodzina-podejrzewa-ze-lekarze-byli-pijani-policja-nie-zastala-ich-w-placowce