Nawet kilkaset osób mogło kupić drożdżówki z dodatkiem maku z opiatami, które przed miesiącem trafiły do sprzedaży. Jak podaje rmf24.pl, w opinii biegłych zjedzenie dwóch czy trzech sztuk nie było niebezpieczne dla zdrowia. Prokuratura bada, jak odurzający mak trafił do jednej z krakowskich piekarni.
W produkcji drożdżówek użyto zakazanego w Polsce maku wysokomorfinowego. To spowodowało, że zawartość morfiny została przekroczona pięciokrotnie. Policjanci zabezpieczyli ponad pół tony maku, który miał się znaleźć w kolejnej partii wypieków.
Według biegłych z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie drożdżówki nie były groźne dla zdrowia.
Jak ustalili śledczy, odurzający mak został zakupiony przez krakowską piekarnię w hurtowni w okolicach Wieliczki, która sprowadza dodatki spożywcze z Nowego Sącza. Dalej ślady prowadzą do Warszawy, gdzie znajduje się firma zaopatrująca się w mak u dostawców z Azji.
bzm/rmf24.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/223600-odurzajace-drozdzowki-z-makiem-moglo-je-zjesc-nawet-kilkaset-osob