18-letni bydgoszczanin został ukarany przez policjantów bo gdy szedł po pasach zaczęło mrugać zielone światło. Drugi z pieszych, który znajdował się na przejściu został jedynie upomniany.
Gdy byłem w połowie przejścia przy placu Teatralnym, światło zaczęło mrugać. Stojący nieopodal policjanci od razu do mnie podbiegli i stwierdzili, że na krok przed krawężnikiem zapaliło się czerwone, w związku z tym muszą ukarać mnie mandatem. Przecież to jest jakiś absurd
— relacjonuje Tomek w „Gazecie Pomorskiej”.
18-letni licealista na początku nie chciał przyjąć mandatu, gdyż nie poczuwał się do winy,
Widziałem tych policjantów już z daleka i nawet specjalnie skierowałem się na te pasy. Przecież żadna myśląca osoba nie popełniłaby wykroczenia centralnie na ich oczach. Potem pomyślałem jednak o wycieczkach do sądu, kosztach z tym związanych i dla świętego spokoju odpuściłem
— dodał.
„Każdy ma swoje priorytety” - jak deklamowali raperzy Paktofoniki. Jak widać, mundurowi również.
MG/pomorska.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/217507-dostal-mandat-za-przejscie-na-zielonym-swietle