Katarzyna W. zostanie skazana na dożywocie? Rozpoczęła się rozprawa apelacyjna ws. mamy Madzi

fot. YouTube
fot. YouTube

Przed Sądem Apelacyjnym w Katowicach rozpoczęła się we wtorek rozprawa odwoławcza w sprawie Katarzyny W., skazanej w I instancji na 25 lat więzienia za zabicie półrocznej córki Magdy. Sąd będzie przesłuchiwał biegłych medyków.

Wyrok zaskarżyła zarówno obrona, jak i prokurator. Jeśli sąd uwzględni którąś z apelacji, proces będzie musiał być powtórzony.

Pierwsze posiedzenie w procesie odwoławczym Katarzyny W. odbyło się w kwietniu. Sąd zdecydował wówczas, że biegli medycy mają sporządzić uzupełniającą opinię dotyczącą przyczyn śmierci małej Magdy. Dotychczasowy skład biegłych został poszerzony o specjalistów z dziedziny laryngologii, laryngologii dziecięcej i neonatologii.

We wtorek i kolejne dni cały zespół biegłych, którzy sporządzili szerszą pisemną opinię - łącznie siedem osób - ma odpowiadać na pytania sądu i stron. Sąd wyznaczył trzy terminy rozpraw odwoławczych na wtorek, środę i piątek.

Sąd nie zezwolił mediom na rejestrację przesłuchania biegłych. Chodzi o zapewnienie im komfortu wypowiedzi - wyjaśniła sędzia Bożena Summer-Brason.

Wyrok w I instancji zapadł 3 września ub. roku. Katowicki sąd okręgowy wymierzył wtedy Katarzynie W. 25 lat więzienia za zabicie w styczniu 2012 r. półrocznej córki oraz za zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie. Odrzucił on wersję obrony, że Magda zmarła na skutek wypadku. Jednym z najważniejszych dowodów w sprawie były opinie biegłych medyków, według których dziecko zmarło na skutek gwałtownego uduszenia.

Opinie biegłych z procesu w I instancji kwestionował obrońca Katarzyny W. mec. Arkadiusz Ludwiczek, który konsekwentnie domaga się uniewinnienia swojej klientki. Uwzględnienie jego apelacji w praktyce oznaczałoby konieczność uchylenia wyroku i skierowania sprawy do ponownego rozpoznania przez sąd okręgowy.

Biegli w poszerzonym składzie mieli w pisemnej uzupełniającej opinii wypowiedzieć się na temat przebiegu ciąży i tego, czy mała Magda mogła umrzeć wskutek tzw. laryngospazmu. Według nieoficjalnych informacji podawanych przez media biegli wykluczyli taką przyczynę zgonu.

Wyrok zaskarżyła także prokuratura, która żąda dla oskarżonej dożywocia. Także uwzględnienie prokuratorskiej apelacji ws. kary oznaczałoby konieczność powtórzenia procesu - sąd apelacyjny nie może skazać na dożywocie, jeśli w I instancji wymierzona była inna kara.

lap/PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych