Odkryto zbiorowy grób na przedmieściach miasta. Czy leżą tam zaginieni studenci?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/EPA/STR
Fot. PAP/EPA/STR

Zbiorowy grób z nieustaloną jeszcze liczbą ciał odkryto na przedmieściach meksykańskiego miasta Iguala, gdzie w starciach po stłumionej przez policję demonstracji tydzień temu zginęło sześć osób, a 43 studentów jest zaginionych - poinformowały w sobotę władze.

Policja stanu Guerrero zastrzega, że dopiero ekspertyzy pozwolą ustalić, czy są to szczątki zaginionych studentów. Według przedstawiciela służb bezpieczeństwa w grobie było co najmniej sześć ciał. Grób odkryto w wyniku anonimowego zgłoszenia.

Igualą, położoną ok. 200 kilometrów na południe od miasta Meksyk, 27 września wstrząsnęły gwałtowne protesty i strzelaniny. Stanowa prokuratura podała, że po raz pierwszy do rozlewu krwi doszło, gdy miejska policja ostrzelała autobusy przejęte przez protestujących studentów z kolegium nauczycielskiego, którzy przyjechali do Iguali z innej miejscowości. Zginęło trzech młodych ludzi, a 25 zostało rannych.

Kilka godzin później zamaskowani sprawcy otworzyli ogień w kierunku dwóch taksówek i autobusu przewożącego drużynę piłkarską. Zginęły kolejne trzy osoby.

Bezpośrednio po tych aktach przemocy władze stanu informowały, że po konfrontacji z policją zaginęło 57 studentów. Później obniżono tę liczbę do 43.

Po starciach aresztowano 22 miejscowych policjantów za związki z przestępczością zorganizowaną; są oni także podejrzewani o to, że wywieźli samochodami dziesiątki studentów w nieznane miejsce.

Stan Guerrero należy do najbiedniejszych i najniebezpieczniejszych w Meksyku. Kolegium w miejscowości Ayotzinapa, do którego uczęszczali studenci, podobnie jak wiele innych szkół na terenach wiejskich, jest znane z radykalnych form protestów, w czasie których zdarzają się porwania autobusów i samochodów dostawczych.

W grudniu 2011 roku dwaj studenci z Ayotzinapy zginęli w wyniku starć z policją na autostradzie prowadzącej do kurortu Acapulco nad Oceanem Spokojnym. Studenci porwali autobusy i zablokowali drogę, aby wywrzeć presję w sprawie zwiększenia dofinansowania i gwarancji zatrudnienia po ukończeniu szkoły - przypomina AP. Zarzuty usłyszało wówczas dwóch policjantów.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych