Sąd uniewinnił Pawła L., oskarżonego o porwanie dziecka. Mężczyzna zabrał chłopca z rodzinnego domu i podrzucił go do okna życia w Piotrkowie Trybunalskim. Twierdził, że zrobił to dla jego dobra. Sąd uniewinnił także ojczyma Pawła M., który miał pomagać w porwaniu.
Półtoraroczny Kacperek pod koniec stycznia trafił do okna życia w domu Sióstr Salezjanek w Piotrkowie Trybunalskim. W tym samym czasie 25-letnia Olga M. zgłosiła na policji porwanie dziecka. Funkcjonariusze skojarzyli zgłoszenie matki z porzuconym chłopcem.
Z zeznań matki wynikało, że do porwania doszło, gdy kobieta wyszła na zakupy. Dziecko pozostało pod opieką ojczyma Pawła M., który pracował w tym czasie w ogródku. Moment nieuwagi miał wykorzystać 21-letni Paweł L., który zabrał Kacperka z domu i pozostawił w oknie życia.
Zrobiłem to dla Kacperka. Nie mogłem patrzeć na warunki, w jakich przebywa. Jego matka chciała się pozbyć dziecka
— tłumaczył.
Z relacji świadków wynikało jednak, że ojczym wiedział o porwaniu i sam podał dziecko Pawłowi L. Prokuratura domagała się ukarania obydwu podejrzanych. Jednak sprawa budziła coraz więcej wątpliwości. Zeznania Olgi M. okazały się niespójne. Ponadto biegły psycholog stwierdził, że kobieta mogła planować pozbycie się dziecka.
Mimo uniewinnienia podejrzanych, śledczy nie wykluczają kolejnych zarzutów - dla matki za składanie fałszywych zeznań, oraz babci kobieta, która miała podżegać przyjaciela rodziny do uprowadzenia dziecka.
lap/rmf24.pl/Fakt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/213111-porwal-dziecko-i-zostawil-je-w-oknie-zycia-sad-go-uniewinnil