Przed Sądem Okręgowym w Katowicach ruszył ponowny proces b. prezydenta Zabrza Jerzego G., oskarżonego o zabójstwo wierzyciela. W pierwszym procesie sąd wymierzył G. i 3 innym oskarżonym po 25 lat więzienia, jednak później sąd apelacyjny uchylił ten wyrok.
Zanim prokurator odczytał zarzuty z aktu oskarżenia, sąd rozpoznawał wnioski oskarżonych. Jerzy G. domagał się nagrywania rozpraw, tłumacząc, że w ten sposób można uniknąć przekłamań i nieścisłości w protokole. Sąd się do tego przychylił, podczas przerwy na sali zainstalowano sprzęt nagrywający.
Nie został natomiast uwzględniony drugi wniosek - o odroczenie piątkowej rozprawy. Domagał się tego jeden z obrońców b. prezydenta, tłumacząc, że nie może w niej uczestniczyć z powodu stanu zdrowia. Sąd nie zgodził się na odroczenie. Sędzia Małgorzata Buchacz podkreśliła, że na sali rozpraw jest drugi obrońca G., a ponadto w piątek sąd zamierza jedynie wysłuchać aktu oskarżenia i przesłuchać Mariusza F.
Mariusz F. nie przyznał się do winy. Odmówił złożenia wyjaśnień i odpowiedzi na pytania stron i sądu. Sąd odczytuje jego wyjaśnienia, złożone podczas śledztwa i pierwszego procesu.
Prokuratura oskarżyła b. prezydenta, że w 2008 r. zabił Lecha F., bo nie był w stanie zwrócić wynoszącego kilkaset tys. zł długu. Pierwszy proces rozpoczął się w maju 2011 r., a wyrok zapadł w czerwcu ub. roku. Na 25 lat więzienia sąd okręgowy skazał także braci Roberta i Rafała T. oraz Mariusza F., którzy - według oskarżenia - też brali udział w zabiciu Lecha F.
Sąd Apelacyjny w Katowicach uznał, że w pierwszym procesie sąd okręgowy dopuścił się poważnych uchybień, oceniając materiał dowodowy i przygotowując pisemne uzasadnienie. Skutkowało to koniecznością uchylenia wyroku.
Sąd odwoławczy zaznaczył, że choć udział oskarżonych w wydarzeniach opisywanych w akcie oskarżenia jest bezsporny, pozostaje do ustalenia, jaki był to rodzaj przestępstwa - zabójstwo czy może pobicie ze skutkiem śmiertelnym - i jaką rolę można przypisać poszczególnym oskarżonym. Ciało Lecha F. znaleziono w sierpniu 2008 r. w lesie w Wymysłowie w pow. będzińskim, mężczyzna zmarł dzień wcześniej. Według prokuratury i Jerzy G. od początku chciał zabić Lecha F., nie chodziło o zastraszenie i zmuszenie go do umorzenia długu.
Choć nie ma bezpośrednich świadków zabójstwa ani narzędzi zbrodni, według prokuratury wiele wyjaśniają inne dowody, przede wszystkim opinie biegłych. Wynika z nich, że zwabiony do lasu Lech F. miał rany kłute i cięte szyi, zadane przypuszczalnie nożem, był też bity - prawdopodobnie kijem bejsbolowym.
B. prezydent Zabrza został zatrzymany i aresztowany w listopadzie 2009 r. Zdaniem prokuratury motywem zbrodni były nieporozumienia na tle finansowym. Jerzy G. pożyczył od Lecha F. 246 tys. zł. Z odsetkami miał mu zwrócić ok. 800 tys. zł. Oddanie takiej kwoty oznaczałoby dla G. bankructwo, motywem zbrodni był strach przed utratą życiowego dorobku - mówili prokuratorzy. Sprawę udało się rozwikłać dzięki Tomaszowi L. - skazanemu już prawomocnie na dwa lata więzienia w zawieszeniu za pomoc w uprowadzeniu ofiary.
Jerzy G. i pozostali oskarżeni, którym przypisano współudział w zabójstwie od początku nie przyznawali się do popełnienia zbrodni. W śledztwie przesłuchano ok. 80 świadków, dowodami w sprawie są też billingi Jerzego G. i współoskarżonych. Według zeznań jednego ze świadków, który siedział w celi z Robertem T., śmiertelne ciosy zadali Jerzy G. i Robert T.; Mariusz F. i Rafał T. mieli unieruchomić ofiarę.
Jerzy G. był prezydentem Zabrza w latach 2002-2006 z ramienia SLD. Jego kłopoty zaczęły się od pożyczek zaciągniętych, zanim jeszcze zaczął rządzić Zabrzem. Lech F. - syn byłej wspólniczki Jerzego G. - zarzucał prezydentowi, że pożyczał od niego pieniądze dwukrotnie: 20 tys. i 246 tys. zł. Tej drugiej kwoty G. - jak mówił F. - nigdy nie oddał. F. wytoczył politykowi proces cywilny.
G. bronił się, wytaczając Lechowi F. sprawę o próbę wyłudzenia pieniędzy, których - jak twierdził - w rzeczywistości nigdy nie pożyczał. F. w odpowiedzi przedstawił podpisane przez prezydenta umowy. G. wyjaśniał, że umowy podpisał in blanco, a druga pożyczka nie dotyczyła 246 tys. zł, tylko dziesiątej części tej kwoty, do której F. miał dopisać trzecią cyfrę. Sprawę w sądzie ostatecznie wygrał F.
AM/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/211382-znow-rusza-proces-prezydenta-zabrza-oskarzonego-o-zabojstwo
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.