Zginął w swoje 45. urodziny. Jego samochód zmiażdżyły dwa tiry

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. freeimages.com
Fot. freeimages.com

Ochroniarz Janusz O. zginął dokładnie w dniu swoich 45. urodzin. Patrolował teren budowy, gdy w jego samochód uderzył rozpędzony tir. Nie miał szans na przeżycie.

Jak podaje „Super Express”, Janusz O. z Wojsław w woj. podlaskim jeszcze do niedawna prowadził niewielkie gospodarstwo rolne. Nie zawsze wystarczało mu na utrzymanie rodziny, dlatego bardzo się cieszył, gdy dwa miesiące temu został zatrudniony jako ochroniarz na budowie obwodnicy Szczuczyna.

Feralnego dnia wsiadł do auta, żeby objechać teren inwestycji, na który właśnie dowieziono nowy sprzęt. Gdy ze starej drogi miał skręcić w lewo, zatrzymał się i zasygnalizował swój zamiar kierunkowskazem. Wtedy w tył jego samochodu uderzył ciężarowy DAF na łotewskich numerach rejestracyjnych, spychając go na przeciwległy pas jezdni wprost pod koła nadjeżdżającego tira.

Janusz O. pozostawił pogrążoną w żałobie rodzinę - żonę Hannę (37 l.) oraz troje dzieci - Kamila (17 l.), Anetę (15 l.) i Olę (8 l.).

Decyzją sądu 47-letni Łotysz, który spowodował wypadek, trafił na trzy miesiące do aresztu.

bzm/se.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych