31-letnia Polka została wczoraj postrzelona w ramię. Do zdarzenia doszło w angielskim spokojnym 20-tysięcznym miasteczku Kempston. Życiu kobiety na szczęście nie zagraża niebezpieczeństwo - informuje portal londynek.net.

Beata G. spacerowała z swoją ciężarną koleżanką wzdłuż jednej z większych ulic miasta. Niespodziewanie padły strzały.

Po prostu rozmawiałyśmy, kiedy minął nas duży zielony samochód. Nie od razu zorientowałam się, że zostałam postrzelona. Wszystko, co na początku czułam, to ogromny ból. Wtedy przyjaciółka powiedziała mi, że mam dziurę w kurtce. Zobaczyłam, że krew leje się z mojego ramienia jak fontanna

— opowiadała kobieta, cytowana przez serwis bedfordshire-news.co.uk.

Polka zatrzymała przejeżdżający radiowóz, który szybko zawiózł ją do szpitala. Na szczęście odniesione obrażenia nie zagrażają życiu kobiety.

Zawsze uważałam Kempston za bezpieczne miejsce i chciałabym tak dalej myśleć. Ale teraz boję się wychodzić z domu, bo w głębi duszy jestem przerażona, że znowu zobaczę tych ludzi

-podkreśla kobieta.

Zdarzenie poruszyło również mieszkańców miasteczka.

Niektórzy dla zabawy strzelają w ludzi. Mam nadzieję, że policja szybko ich schwyta

—powiedział jeden z mieszkańców Kempston.

W związku ze strzelaniną policja aresztowała pięć osób.

ann/londynek.net