Tajemnicza śmierć policjanta. "Naraził się mafii alfonsów"

Fot. freeimages.com
Fot. freeimages.com

Młodszy aspirant Grzegorz S. z Lwówka (woj. wielkopolskie) zginął od postrzału z służbowego pistoletu. Jego ciało znaleziono w lesie.

Prokuratura sprawdza okoliczności śmierci policjanta. Brane są dwie możliwości - samobójstwo lub zabójstwo.

W to, że Grzegorz S. odebrał sobie życie, nie wierzy jego rodzina. Ich zdaniem policjant został zastrzelony przez mafię alfonsów.

Był szczęśliwy, zakochany w pięknej narzeczonej, cztery miesiące temu urodził się im synek Adrian. Naraził się mafii alfonsów, nadepnął na odcisk miejscowym prostytutkom, dlatego zginął. Nie mógł ich zostawić. Jego śmierć była egzekucją!

— przekonuje w rozmowie z „Super Expressem” Patrycja K., niedoszła szwagierka policjanta.

Ciało Grzegorza S. zostało znalezione przy drodze niedaleko Grońska, gdzie prostytutki proponowały kierowcom usługi seksualne.

Nie wykluczamy, że mł. asp. Grzegorz S. zginął w czasie wykonywania swoich służbowych obowiązków

— powiedziała Magdalena Mazur-Prus z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

Co ciekawe, przydrożne prostytutki zaraz po odnalezieniu zwłok policjanta, zniknęły z okolicy.

MG/Super Express

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych