Musi płacić alimenty na mężczyznę, który nie jest jego synem

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. freeimages.com (zdjęcie ilustracyjne)
Fot. freeimages.com (zdjęcie ilustracyjne)

Sprawa 50-latka pokazuje dobitnie sądowe absurdy. Mężczyzna musi łożyć na pełnoletniego chłopaka, którego nie jest biologicznym ojcem.

Artur Guca (dane zmienione) od 14 lat próbuje udowodnić, że płaci alimenty na nie swoje dziecko. Sąd nie uznał za dowód badań, które potwierdziły, że mężczyzna „jest osobą całkowicie niezdolną do spłodzenia potomstwa”. Wszystko dlatego, że na początku procesu nie wziął udziału w badaniach DNA.

50-latek ma problemy psychiczne, które doprowadziły do jego rozwodu z żoną w 1989 roku. Wówczas sąd za podstawę unieważnienia małżeństwa podał także fakt, że u Gucy zachodzi „niemożność spłodzenia potomka”.

Kilka lat później mężczyzna zostaje „wrobiony w dziecko” przez Annę Robak (także zmienione dane).

Jeszcze w trakcie małżeństwa syna omotała mieszkająca po sąsiedzku mężatka. Porzuciła swego męża i dwoje dzieci, trzecie było w drodze

— mówi „Gazecie Wyborczej” Zofia Guca

Brał leki psychotropowe. Rok wcześniej został pobity do nieprzytomności. Miał zaniki pamięci. Wszystko mu było można wmówić, dziecko też

— dodaje matka Artura.

Marcin przyszedł na świat w 1996 roku w Kielcach. W metryce jako ojciec widnieje Jan Robak - mąż kobiety. Rok później Anna Robak wnosi o sądowe przeprowadzenie dowodu na ojcostwo. Niestety Guca nie zjawił się na badaniach, gdyż nie godzi się na obciążające go koszty.

Zwracam o przeprowadzenie badań z funduszy państwowych. Nie mam pracy i pieniędzy na leki i ubrania, sam od pół roku nie płacę za energię elektryczną. Matka też mało zarabia

— argumentował wówczas mężczyzna.

Sąd Rejonowy w Częstochowie sporządził jednak dokument uznający Gucę za ojca. Marcin dalej nosi nazwisko ojca z metryki urodzenia, choć Guca zgadza się na alimenty w wysokości 250 zł miesięcznie.

Wmówili mu, że tak będzie najlepiej, że nie będzie ciągany po sądach. Przecież normalny człowiek nie zgadza się na płacenie, jak nie ma z czego, a wtedy był bez pracy, na moim utrzymaniu. W tym sądzie to on był po lekach

— denerwuje się Zofia Guca.

Mężczyzna wielokrotnie próbował zaprzeczyć ojcostwu. W 2006 r. do pozwu dołączył wyniki badań nasienia z prywatnego laboratorium. Nie były to jednak badania DNA i sąd odrzucił je jako dowód.

Sąd umorzył postępowanie pisząc w uzasadnieniu, że Gucowie wycofali pozew, gdyż zdali sobie sprawę, że „w chwili obecnej nie można przeprowadzić badań genetycznych, a te byłyby najlepszym dowodem”.

Pozwu nie cofaliśmy! Przecież od 14 lat syn walczy o badania DNA, a sąd mu na to nie pozwala.

— oburza się 70-latka.

Umorzenie nastąpiło mimo oświadczeń psychiatrów, którzy stwierdzili, że Guca w chwili zgodzenia się na płacenie alimentów, nie był tego świadomy.

Prokuratura uznaje, że mężczyzna nie dowiódł przekonująco, że nie jest ojcem Marcina, gdyż „wątpliwości co do ojcostwa biologicznego nie mogą być przesłanką do dochodzenia przez mężczyznę, który uznał dziecko, unieważnienia uznania”.

Marcin skończył w tym roku 18 lat i złożył wniosek o podwyższenie alimentów do 500 zł:

Jestem na utrzymaniu mojej samotnie wychowującej mnie mamy, widzę jej trud, a coraz częściej brakuje nam na życie

— argumentował.

Sąd zdecydował się na podwyższenie alimentów do 300 zł miesięcznie.

To nigdy się nie skończy. Syn ma orzeczenie o niezdolności do pracy, dostaje 600 zł renty. Teraz połowę ma oddać. A jak nie będzie płacił, to może ten Marcin mnie pozwie o alimenty, tak jak próbowała już raz zrobić jego matka? Nie jestem dla tego chłopaka żadną babcią, nie znam go

— mówi Zofia Guca.

50-latkowi zostaje chyba tylko skarga do Strasburga… Na krajowym podwórku wszelkie drogi do wyjścia z tej patowej sytuacji są zamknięte.

MG/gazeta.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych