Ociec trzymał 4,5-letniego chłopca w szałasie. Chciał mu zorganizować obóz przetrwania

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. policja.waw.pl
fot. policja.waw.pl

Kilkuletni chłopiec przez dwa dni mieszkał w prowizorycznym szałasie w Warszawie. Ojciec chciał zorganizować dla niego obóz przetrwania. Teraz mężczyzna może odpowiedzieć za narażenie dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia albo zdrowia.

Zaniepokojony mieszkaniec Bemowa poinformował policję, że na terenie fortów od kilku dni kręci się mały chłopiec. Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce zobaczyli przerażonego 4,5-latka, który był pogryziony przez owady. Niedaleko znajdował się ojciec dziecka.

Przez dwa dni chłopiec spał w prowizorycznym szałasie zbudowanym z liści i gałęzi. Ojciec tłumaczył, że robił zakupy w pobliskim sklepie. Wraz z synem mieli się żywić złowionymi rybami.

Funkcjonariusze nie znaleźli jednak w okolicy obozu pożywienia, a także żadnych koców czy ubrań. Policjanci wezwali karetkę pogotowia. Na szczęście dziecko nie wymagało interwencji medycznej. Chłopca do domu zabrała matka.

Mężczyzna został przewieziony na komisariat, gdzie złożył zeznania. Teraz może odpowiedzieć za narażenie dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia albo zdrowia.

lap/policja.waw.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych