Wielka nieodpowiedzialność rodzica, która mogła się skończyć tragicznie - tak komentują ratownicy TOPR zachowanie ojca, który w poniedziałek wieczorem zgubił się z 5-letnim synkiem na jednym z najtrudniejszych szlaków w Tatrach.
Przed godziną 20 ratownicy otrzymali telefon od zagubionego turysty. Twierdził, że zgubił się z dzieckiem w okolicy Orlej Perci. Nie potrafił jednak określić dokładnego położenia. Na miejsce wysłano helikopter.
Ratownicy mieli dużo problemów ze zlokalizowaniem zagubionych. Okazało się, że znajdowali się w okolicy Wielkiej Buczynowej Turni. ok. 100 metrów od właściwego szlaku.
Z relacji ratowników TOPR wynika, że dziecko nie miało siły podążać za ojcem. Przerażonych turystów przetransportowano do Zakopanego.
Cała wyprawa skończyła się szczęśliwie, aczkolwiek mogło się skończyć tragicznie. Tacie gratulujemy pomysłu
— skwitował ironicznie ratownik TOPR Andrzej Marasek.
Teraz policja sprawdzi, czy ojciec nie naraził dziecka na niebezpieczeństwo.
Orla Perć jest uważana za najbardziej niebezpieczny szlak w Tatrach. Od 1906 roku zginęło tam ponad 120 osób.
lap/tvn24/rmf24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/204059-ojciec-zgubil-sie-z-5-letnim-synkiem-w-tatrach-moglo-sie-skonczyc-tragicznie