Do połowy września przedłużono śledztwo ws. zabójstwa w marcu ub.r. trzyosobowej rodziny z Gdańska, o które podejrzany jest 33-letni Rosjanin Samir S. Śledczy czekają nadal na wyniki kilku ekspertyz oraz informacje z Rosji dot. zdrowia psychicznego podejrzanego.
Do zabójstwa 33-letniego Adama K., jego 30-letniej partnerki i ich 16-miesięcznej córki doszło w połowie marca ub. roku w mieszkaniu przy ul. Długiej w centrum Gdańska. Sekcje zwłok wykazały, że ofiary zostały zastrzelone.
W środę rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku Mariusz Marciniak poinformował, że postępowanie w tej sprawie zostało przedłużone. Jak wyjaśnił, prokuratorzy czekają nadal na wyniki ekspertyz balistycznych, biologicznych oraz antropologicznych.
Prokuratura czeka również na dokumenty, o które już wiele miesięcy temu zwróciła się do Federacji Rosyjskiej. Chodzi tu głównie o informacje związane ze zdrowiem psychicznym podejrzanego. Po zabójstwie mężczyzna został przebadany przez zespół polskich specjalistów, którzy orzekli, że jest on poczytalny, ale Samir S. wspominał śledczym, że przed laty leczył się psychiatrycznie na terenie Rosji. Prokuratura zwróciła się więc do strony rosyjskiej z prośbą o informacje na ten temat.
Jak poinformował rzecznik, mimo braku wyników ekspertyz i odpowiedzi na pytania zadane rosyjskim instytucjom, prokuratorzy zdecydowali się rozpocząć już końcowe zapoznawanie podejrzanego z materiałami zebranymi w śledztwie. Zgodnie z przepisami czynność tę wykonuje się tuż przed zamknięciem śledztwa.
Jednak materiał dowodowy w tej sprawie jest bardzo obszerny, a w zapoznawaniu się z nim pomaga podejrzanemu tłumacz, co może być czasochłonne
— wyjaśnił Marciniak.
Samir S. został zatrzymany dzień po zabójstwie, na osiedlu w Elblągu. Mężczyzna był już spakowany i przygotowywał się do wyjazdu z Polski. W jego mieszkaniu policja znalazła m.in. broń oraz rzeczy pochodzące z miejsca zabójstwa. Funkcjonariusze znaleźli też pistolet, z którego zastrzelono trzyosobową rodzinę z Gdańska.
Prokuratura postawiła Rosjaninowi zarzut potrójnego zabójstwa. Grozić może mu nawet kara dożywocia. Po zatrzymaniu Samir S. nie przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia, których treści prokuratura nie ujawniła.
Samir S. i Adam K. byli znajomymi: obydwaj pasjonowali się militariami. K. kolekcjonował antyki, w tym zabytkową broń i inne militaria, handlował też nimi w interencie. Z ustaleń śledczych wynika, że motywem zabójstwa był najprawdopodobniej rabunek: z mieszkania ofiar zniknęły przede wszystkim militaria - np. hełmy, emblematy itp., a także sprzęt komputerowy.
Tuż po zabójstwie media informowały, że podejrzany przez kilka miesięcy służył w rosyjskiej armii, z której zwolniono go, gdy dostarczył dokumenty świadczące o kłopotach ze zdrowiem psychicznym. Prasa informowała też, że Samir S. był wcześniej karany w Rosji.
W trakcie śledztwa gdańska prokuratura ustaliła m.in., że Samir S. miał Kartę Polaka (jeden z jego dziadków był narodowości polskiej) i że pomiędzy 2006 a 2010 r. miał prawo mieszkać w Polsce na podstawie wydawanych mu czasowych zezwoleń: otrzymał je po tym, jak zadeklarował, że chce opiekować się mieszkającą w Elblągu babcią. Później starał się o zezwolenie na stałe osiedlenie się w Polsce. W momencie zatrzymania przez policję mężczyzna miał wizę czasową i tymczasowy meldunek w Elblągu.
bzm/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/203349-przedluzono-sledztwo-ws-zabojstwa-trzyosobowej-rodziny-prokuratorzy-nie-moga-sie-doczekac-na-odpowiedz-z-rosji
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.