Krzysztof Ś. załamał się po śmierci córeczki. Ojciec Oliwki zdaje sobie sprawę z tego, że za śmierć dziecka może winić tylko siebie. Ból po stracie córeczki nie mija.
Mężczyzna w sobotę wyszedł ze szpitala w Rybniku na przepustkę, aby pożegnać córeczkę, ale podczas pogrzebu ledwo stał się na nogach! Widać było, że przeżywa gehennę. Krzysztof Ś nie może sobie wybaczyć tego, że doprowadził do śmierci Oliwki. Ojciec dziewczynki z ogromnym poczuciem winy będzie musiał zmagać się do końca życia. W czasie przesłuchania w szpitalu nie był nawet w stanie odpowiedzieć na najprostsze pytania.
Nie był w stanie powiedzieć, dlaczego nie zawiózł jej do przedszkola. Jest w ogromnej traumie i bierze całą winę na siebie. On ma świadomość tego, co zrobił—
powiedział w rozmowie z dziennikiem „Fakt” Jacek Sławik, prokurator rejonowy z Rybnika.
Nigdy sobie nie wybaczę, że Oliwka zginęła przeze mnie –-
tak w czasie przesłuchania miał mówić Krzysztof Ś.
Prokurator mówi:
Nie będziemy wnosić o żadne sankcje dla niego, chociaż nieumyślne spowodowanie śmierci jest zagrożone karą do 5 lat wiezienia. Ojciec już poniósł swoją karę.
Ojciec Oliwki zdaje sobie sprawę, że jego córka umierała w męczarniach i jej śmierć jest dla niego największą karą.
ann/”Fakt”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/201058-nigdy-sobie-nie-wybacze-ze-oliwka-zginela-przeze-mnie-krzysztof-s-zalamal-sie-po-smierci-coreczki
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.