Wymordował całą rodzinę i poszedł oglądać mecz

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Facebook/Carlo Lissi
Fot. Facebook/Carlo Lissi

Carlo Lissi był tak pewny siebie, że po dokonanej zbrodni, poszedł na mecz Włochów z Anglikami, by mieć alibi. Na szczęście odpowie za swój makabryczny czyn.

Włoski doradca komputerowy poderżnął gardła swojej rodzinie. Najpierw zamordował żonę Cristinę Omes, a potem bez wahania zabił córki Giulię (5 l.) i Gabriele (2 l.).

By mieć potem alibi wybrał się ze znajomymi na mecz, w którym Mario Balotelli doprowadził do wygranej Włochów.

Po powrocie do domu poinformował policję z Motta Visconti, że ktoś wymordował mu rodzinę. Wersja Lissiego, nie trzymała się jednak kupy.

Morderca przyznał się już do zbrodni. Tłumaczył się, że poznał kochankę i chciał rozpocząć nowe życie.

MG/telegraph.co.uk

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych