Prokuratura umorzyła sprawę pijanej lekarki. Kobieta miała pod wpływem alkoholu przyjąć małego pacjenta

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. freeimages.com
Fot. freeimages.com

Wygląda na to, że gdańska lekarka, której zarzucono przyjmowanie po pijanemu pacjentów, w tym dziecka nie usłyszy zarzutów - informuje „Dziennik Bałtycki”.

Nie ustalono, żeby sposób przeprowadzenia badania narażał dziecko na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu

— poinformowała prok. Jolanta Janikowska-Matusiak z Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz.

To nie oznacza jednak końca sprawy. Prokuratura przekaże materiał dowodowy policji. Funkcjonariusze sprawdzą teraz, czy 46-letnia lekarka popełniła wykroczenie z artykułu 70 par. 2 kodeksu wykroczeń. Jak mówi prok. Janikowska-Matusiak, chodzi o „wykonywanie czynności zawodowych w stanie po spożyciu alkoholu”.

Grozi za to kara aresztu albo grzywna

— mówi prokurator Janikowska-Matusiak.

Prokurator wystąpi także do Okręgowej Izby Lekarskiej informując o zdarzeniu. Podjęcie środków pozostawi do decyzji tego organu

— dodaje Janikowska-Matusiak.

Funkcjonariuszy zawiadomili rodzice dziecka, które było pacjentem lekarki. Niemowę miało zaledwie 6 tygodni.

Badanie alkomatem wykazało, że lekarka miała 2,4 promila alkoholu we krwi.

AM/dziennikbaltycki.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych