Agresywny mężczyzna zaatakował 4-latka. Małego chłopca wyzywał od „czarnuchów” i „bambusów”. Dostało się także matce dziecka

Rodzinny spacer i wyjście na zakupy stało się dla tej rodziny koszmarem. Agresywny kibic z Rzeszowa zaatakował najpierw 4 -latka, później również jego matkę. Wszystko z powodu koloru skóry chłopca.

Mieszkanka Rzeszowa z dwójką swoich dzieci i ich babcią wybrała się na spacer. W centrum miasta zaczął zaczepiać ich agresywny mężczyzna. Małego chłopca wyzywał  od „czarnuchów” i „bambusów”, jego matkę obrzucił również wulgarnymi epitetami. Bojąc się o syna i nie chcąc prowokować mężczyzny, kobieta nie zatrzymywała się. Napastnik jednak nie rezygnował, szedł za rodziną i wykrzykiwał rasistowskie obelgi. Wszedł za nimi nawet do centrum handlowego, gdzie tak jak na ulicy, nikt nie reagował na zachowanie mężczyzny.

Malec płakał i pytał:

czego chce ten pan.

Matka dziecka dopiero po dwóch dniach, kiedy ochłonęła, zawiadomiła policję. W jej opinii tylko wiek dziecka powstrzymał sprawcę przed bardziej agresywnym zachowaniem.

Zawiadomieni o zdarzeniu policjanci rozpoczęli poszukiwanie sprawcy. Zabezpieczone zostały zapisy monitoringu, sporządzono także rysopis napastnika. Z zebranych przez policjantów informacji wynikało, że poszukiwany mężczyzna często przychodził do galerii handlowej. Policjanci sprawdzali także środowiska pseudokibiców, z którym mógł  on być związany.

Dzięki czujności pracowników galerii napastnika udało się zatrzymać.

Zatrzymany to 22-letni mieszkaniec podrzeszowskiej wsi. Usłyszał zarzuty znieważenia dziecka na tle rasowym i kierowania gróźb. Niebawem stanie za to przed sądem, grozi mu do 5 lat więzienia.

ann/podkarpacka.policja.gov.pl