78-letni mężczyzna, mieszkaniec Strzelna koło Mogilna, żywcem zakopał dwutygodniowe maleństwa. Staruszek okazał się oprawcą.
O tym, że na terenie jednej z prywatnych posesji w Strzelnie doszło do uśmiercenia kociąt policjanci dowiedzieli się z anonimowego źródła. Niezwłocznie pojechali pod wskazany adres. Policjantom drzwi otworzył 78-letni właściciel, który początkowo wszystkiemu zaprzeczał. W należącym do mężczyzny ogrodzie funkcjonariusze zwrócili jednak uwagę na kawałek świeżo przekopanej ziemi.
20 centymetrów pod powierzchnią znaleźli cały miot dwutygodniowych kociąt. Wszystkie (było ich 9) zwierzęta były martwe i miały widoczne obrażenia.
Najbardziej bulwersuje sposób, w jaki mężczyzna je zabił. Mężczyzna wrzucił żywe kocięta do wcześniej wykopanego dołu, a następnie wielokrotnie uderzał je łopatą, po czym już martwe przysypał ziemią.
Sprawca usłyszał zarzut z ustawy o ochronie zwierząt. Za uśmiercenie zwierząt ze szczególnym okrucieństwem grozi mu teraz kara do 3 lat pozbawienia wolności. Podejrzany 78 - latek przyznał się do winy, lecz odmówił składania wyjaśnień.
ann/policja.gov.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/195961-bestialstwo-mezczyzna-wrzucil-zywe-kocieta-do-wczesniej-wykopanego-dolu-uderzal-je-lopata-po-czym-juz-martwe-przysypal-ziemia