Jest wyrok w sprawie śmiertelnego pobicia Sebastiana Preissa. Jego oprawcy spędzą w więzieniu zaledwie kilka lat

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. YouTube
Fot. YouTube

Zapadł prawomocny wyrok w głośnej sprawie śmiertelnego pobicia Sebastiana Preissa - informuje portal rmf 24.pl.

27-letni mieszkaniec Pucka został zakatowany w sierpniu 2010 r., gdy wracał z imprezy na plaży Chałupach. Najbardziej agresywni z grupy osób, które bez powodu zaatakowały Sebastiana, byli Piotr R. i Paweł K. To oni przewrócili 27-latka na ziemię i kopali go - również po głowie. Wszystko działo się na oczach świadków, którzy nie reagowali. Późniejsze próby reanimacji nie przyniosły rezultatu. Sebastian zmarł na miejscu, a przybyły na miejsce lekarz pogotowia mógł już tylko potwierdzić zgon. Paweł K. i Piotr R. zostali odpowiednio skazani na 7 i 8 lat więzienia. To o rok więcej niż wynikało z wyroku gdańskiego sądu okręgowego.

Zdaniem Sądy Apelacyjnego w Gdańsku oskarżeni bili swoją ofiarę bez powodu i musieli liczyć się z tym, że mogą zabić.

Dlaczego sąd nie wymierzył maksymalnej kary za pobicie ze skutkiem śmiertelnym, czyli 10 lat więzienia?

W sprawie istniały jednak okoliczności łagodzące, nie było więc możliwe wymierzenie kary w najwyższym ustawowym wymiarze. W przypadku Pawła K. taką okolicznością była dotychczasowa niekaralność. W przypadku Piotra R. fakt, iż zmienił on swoje postępowanie na przestrzeni toczącego się procesu. A z aktualnej opinii wynika, że brał on udział w kursach zapobiegających agresji, uczących jak radzić sobie z agresją. Zrobił to z własnej inicjatywy i te okoliczności należało tu docenić

— podała w uzasadnieniu Marta Urbańska.

Rodzina Sebastiana Preissa nie kryje rozczarowania wyrokiem, pomimo tego, żeby był on ostrzejszy od wcześniejszego. Według bliskich 27-latka oskarżonych powinni zostać uznani winnymi zabójstwa, a nie śmiertelnego pobicia.

System wymiaru sprawiedliwości jest nieudolny i działa na korzyść przestępców. Uważam, że wymiar sprawiedliwości kompromituje się tym wyrokiem. Była duża zbrodnia i powinna być duża kara. Oskarżeni swoim zachowaniem godzili w najwyższe dobre jakim jest ludzkie życie. Dowody co do tych oskarżonych były mocne, że dokonali zabójstwa z dużą brutalnością i premedytacją. Nigdy zdania w tej kwestii nie zmienię. Po tych decyzjach sędziów uważam, że trzeba sędziów edukować i zmienić mentalność ich pracy

— powiedział ojciec zamordowanego mężczyzny.

Niewykluczone, że rodzina ofiary wniesie o kasację wyroku do Sądu Najwyższego.

zz/rmf24.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych