Do tragedii doszło w Richmond w stanie Wirginia. Gwałciciel czekał na bawiące się rodzeństwo w ogrodzie położonym na tyłach ich domu. Kiedy rzucił się na dziewczynkę i nożem zranił ją w twarz, w obronie siostry stanął mały Martin.
Napastnik uderzył go cegłą w głowę. Kiedy nadeszła pomoc, ośmiolatek już nie żył. Jego ranną siostrę przewieziono do szpitala.
To, że dziewczynka jeszcze żyje, to jego zasługa. Zachował się jak dorosły mężczyzna
— powiedział sąsiad rodziny.
Rodzice chłopca są w szoku.
To był mój jedyny syn
— rozpacza matka chłopca Sharain Spruill.
Policja ujęła nastoletniego napastnika. Znał rodzeństwo i - według zeznań rannej dziewczynki -wcześniej jej groził. Będzie odpowiadał za morderstwo Martina Cobba i próbę gwałtu na jego starszej siostrze. Trwają badania, czy w momencie dokonania zbrodni był poczytalny. Sąsiedzi okrzyknęli chłopca bohaterem. Twierdzą, że brat i siostra byli nierozłączni. Razem chodzili również do miejscowej szkoły podstawowej.
Czuł się jak jej obrońca. I bronił jej aż do śmierci
— podkreślają w rozmowie z mediami.
zz/welt.de
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/193886-osmioletni-chlopiec-zginal-broniac-swojej-siostry-przed-gwalcicielem-napastnik-czyhal-na-bawiace-sie-dzieci-w-ogrodzie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.