Przerażająca scena na stadionie we Wrocławiu. Kibic stanął w płomieniach, podpalił go ochroniarz

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot.youtube.pl
Fot.youtube.pl

I kibic i ci którzy widzieli tę przerażającą sytuację przeżyli chwile grozy. Sympatyk Zagłębia Lubin postąpił nieodpowiedzialnie i odpalił racę na stadionie, ale nie tłumaczy to zachowania jednego z funkcjonariuszy ochrony. Jak doszło do tej mrożącej krew w żyłach sytuacji?

Tuż po rozpoczęciu meczu kibice Zagłębia odpalili race, co jest zabronione. To nie koniec. Jeden z nich wszedł na ogrodzenie oddzielające sektor gości od reszty trybun i zaczął wymachiwać odpaloną racą. Po chwili przy sektorze Zagłębia pojawili się ochroniarze. Jeden z nich potraktował kibica gazem łzawiącym…nie przewidział tylko tego, że gaz jest łatwopalny. Mężczyzna stanął w płomieniach, na szczęście nie odniósł poważnych obrażeń. Wszystko wyglądało jednak przerażająco.

Kibic Zagłębia z zasłoniętą twarzą wszedł na płot i odpalił racę - ewidentnie złamał prawo. Ochroniarz - co do zasady - zareagował słusznie. Nie mógł przecież dopuścić do tego, że kibic przeskoczy przez płot, a istniało takie ryzyko. Co do szczegółowego działania, to oczywiście zachował się źle, bo powinien podejść do niego z gaśnicą, a nie z gazem, który jest łatwopalny -

mówi Michał Mazur, rzecznik Śląska.

Klub poprosił już o wyjaśnienia firmę Impel, która zatrudnia ochroniarza. Chcemy, by wobec niego wyciągnięte były konsekwencje. Szczególnie, że to nie byli zwykli ochroniarze, tylko specjalnie przeszkoleni do takich zadań -

dodaje rzecznik.

Oby to tragiczne zdarzenie dało do myślenia innym kibicom i ochroniarzem, że od ich zachowania zależy życie innych.

ann.gazetawroclawska.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych