38-letnia kobieta prowadziła pod wpływem alkoholu. W samochodzie jechała z nią jej czwórka dzieci w wieku od 5 do 10 lat.
Pijaczka została zatrzymana pod sklepem w Trutem pod Nowym Targiem. Policję zaalarmował inny kierowca, który jechał za kobietą i zauważył jak jej samochód porusza się zygzakiem.
Jechałem za tą panią jakieś trzy kilometry samochodem. Ona jechała wężykiem. Pomyślałem, że coś z nią jest nie tak. Albo nie umie jeździć, albo jest pijana. Wyszło na to drugie. Z tyłu na siedzeniach siedziała trójka dzieci. Z przodu na siedzeniach siedziała jeszcze jedna dziewczynka. Ta pani jechała od prawej do lewej. W pewnym momencie nawet z busem by się zderzyła. Dwa razy zjechała kołami na pobocze, więc już wiedziałem, że coś jest z nią nie bardzo -
opowiada w RMF FM pan Jakub, który zatrzymał kobietę.
Badanie urządzeniem stacjonarnym wykazało 4,10 promila alkoholu we krwi. Zatrzymano trzeźwieje obecnie w policyjnym areszcie.
MG/rmf24.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/190564-miala-we-krwi-4-promile-wiozla-male-dzieci-na-zakupy