Córka zamknęła ojca w mieszkaniu i pojechała na 16- dniowy urlop. Starszy pan zmarł z wycieńczenia DUBEL!

Fot.sxc.hu
Fot.sxc.hu

Do tej bulwersującej sytuacji doszło pod koniec lutego. Sprawa jednak dopiero teraz ujrzała świtało dzienne. Córka wyjeżdżając na 16 - dniowy urlop zostawiła swojego ojca samego w mieszkaniu. Po jej powrocie 83-latek już nie żył.

Jak przyznała w rozmowie z Radiem Kraków rzecznik tarnowskiej prokuratury okręgowej w Tarnowie, Elżbieta Potoczek - Bara

kobieta wyjeżdżając na urlop wprawdzie pozostawiła ojcu żywność, przy czym trudno powiedzieć, żeby ilość tej żywności wystarczyła na 16 dni.

Prokurator dodaje też, że

mężczyzna był nieporadny oraz niesprawny i wymagał opieki przez całą dobę.

Jak ustalono, kobieta już wcześniej nie radziła sobie z opieką nad ojcem. Często wzywała do niego pogotowie ratunkowe. Ostatni raz na trzy tygodnie przed wyjazdem na urlop.

9 lutego było wezwanie do chorego, który mieszka sam, z objawami zespołu otępionego. Córka mówiła, że ojciec od kilku dni nie je, nie pije. Córka nie radzi sobie z opieką. Wtedy znaleziony został głodny, nasza lekarka robiła mu kanapki, karmiła go -

mówił ordynator SORu w Bocheńskim Szpitalu, dr Jarosław Gucwa. Lekarka, która zajęła się staruszkiem przekazał informację o jego stanie do Centrum Powiadamiania Ratunkowego - które powinno przekazać sprawę Miejskiemu Ośrodkowi Pomocy Społecznej w Bochni. Informacja nigdy tam jednak nie dotarła.

Dyrektor ośrodka Norbert Paprota zaznaczył, że z pomocy ośrodka nie korzystał mężczyzna, ale jego córka. Dostawała m.in. zasiłek dla osoby niepełnosprawnej.

Ta pani pomoc otrzymywała. Pracownicy socjalni podczas wizyt w tej rodzinie za każdym razem interesowali się sytuacją jej ojca. Rozmawiali z nim, ale ojciec nie zgłaszał nigdy zaniedbań ze strony córki. Inna rzecz, że był to człowiek raczej mało kontaktowy -

wyjaśniał dyrektor MOPSu w Bochni.

Wszystko wskazuje na to, że mężczyzna zmarł z wycieńczenia. Kobieta usłyszała zarzut porzucenia 83-letniego wymagającego opieki ojca i pozbawienia go wolności na okres 16 dni poprzez zamknięcie w mieszkaniu, co doprowadziło do śmierci mężczyzny. Kobieta została tymczasowo aresztowana, grozi jej do 10 lat więzienia.

ann/radiokrakow.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych