Jak mogło do tego dojść! Rozwścieczony pies wbił kły w udo 10-miesięcznego niemowlęcia leżącego w wózku, wywlókł je i ciągnął po chodniku.
Dramat maleńkiej dziewczynki wydarzył się w Härnösand na północy Szwecji. Na szczęście przechodniom i matce dziecka w końcu udało się przegonić agresywnego psa. W momencie, gdy doszło do koszmarnego incydentu, pies był pod opieką pijanego 25-latka. Okazało się jednak, że to nie on jest właścicielem psa.
Poszkodowana dziewczynka przeszła już operację w szpitalu w Sundsvall. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Rana na nodze jest głęboka, ale życiu dziecka nic nie zagraża -
powiedział Jan Lidén z policji regionu Västernorrland (cyt. za sfora.pl).
Mężczyzna, który opiekował się psem w momencie, gdy doszło do pogryzienia dziecka, usłyszał już zarzut spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Tymczasem czworonóg najprawdopodobniej zostanie uśpiony.
To kolejny przypadek, kiedy pies z rasy zaliczanej do tzw. zabójców atakuje bezbronne dziecko. Czyżby właściciele, którzy decydują się na opiekę nad czworonogiem byli całkowicie bezradni?
AM/thelocal.se
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/189251-amstaf-wyciagnal-niemowle-z-wozka