Intensywne opady śniegu spowodowały nawet nie tyle utrudnienia, co paraliż na drogach w kraju. Szczególnie groźnie sytuacja wyglądała na S7 w rejonie Ostródy. Kierowcy utkwili w korkach na długie godziny, a liczne zdjęcia i nagrania w sieci pokazują skalę utrudnień. Dziś od rana warunki na drogach nadal są dalekie od zadowalających. Pojawiają się także wątpliwości, jak przy takiej pogodzie sprawdzi się auto elektryczne. Szef Ministerstwa Infrastruktury wskazał na dzisiejszym briefingu, że kierowcy poruszający się takimi pojazdami powinni „zwrócić szczególną uwagę na tego typu podróże”. „Nie oceniam, nie wskazuję wyższości jednych samochodów nad drugimi, ale ostrzegam tych kierowców, zwłaszcza którzy od niedawna jeżdżą” - powiedział na konferencji po sztabie kryzysowym minister Dariusz Klimczak.
Okres pomiędzy świętami Bożego Narodzenia a sylwestrem i Nowym Rokiem to dla wielu czas wyjazdów - czy to do rodziny, czy podróży po kraju. Panujące obecnie warunki pogodowe spowodowały ekstremalną sytuację na polskich drogach. Choć szczególnie newralgiczna trasa S7, jak zapewnia rząd, jest stopniowo udrażniana, to sytuacja na DK51 wręcz się pogarsza. Utrudnienia pojawiają się także w ruchu kolejowym. Od rana nie działało również lotnisko w Modlinie.
CZYTAJ TAKŻE: Utrudnienia na S7 mogą potrwać nawet do 19 godzin! Na miejscu pracują służby. „Sytuacja ma charakter kryzysowy”
Relacja Telewizji wPolsce24
Ministrowie Kierwiński i Klimczak zapewniali na konferencji prasowej, że „oprócz newralgicznych odcinków, jak S7 oraz S51, drogi krajowe w Polsce są przejezdne”.
Podjęliśmy decyzję o wzmożonych kontrolach TIR-ów poruszających się po drogach krajowych i ekspresowych, zwłaszcza jeśli chodzi o ich stan techniczny pojazdów
— powiedział Klimczak po posiedzeniu sztabu kryzysowego.
Nie jedźmy na pamięć! Zwracajmy uwagi na komunikaty. GDDKiA nie wyklucza zmian w organizacji ruchu, jeżeli sytuacja pogodowa będzie tego wymagała. Szczególną uwagę powinni zachować kierowcy, którzy poruszają się samochodami elektrycznymi
— apelował szef resortu infrastruktury.
Nie oceniam, nie wskazuję wyższości jednych samochodów nad drugimi, ale ostrzegam tych kierowców, zwłaszcza którzy od niedawna jeżdżą
— podkreślał Klimczak.
Reporterka wPolsce24 Izabela Krycka relacjonowała sytuację na drodze S7 w kierunku Elbląga.
Samochody grzęzną za każdym razem. Nikogo tutaj tak naprawdę nie ma. Jest jedna odśnieżarka, ale to jest chyba prywatna odśnieżarka tej stacji paliw
— powiedziała.
Ta noc była trudna. Stanęła S7, Elblągowi groziło zalanie. Samoloty nie mogły lądować. To samo działo się także z koleją. Pasażerowie jednego z pociągów z Krakowa do Olsztyna usłyszeli, że mają spędzić noc w wagonie
— relacjonowała dziennikarka TV wPolsce24.
Minister Marcin Kierwiński, że te pługi, odśnieżarki były, ale coś tam się zadziało i on utknął w korku i był od 9. Tutaj mamy nieoficjalne informacje od ludzi, że te pługi czasami nie wjeżdżały. One stoją. Po prostu nie wjechały na ulicę
— słyszymy w naszej stacji.
Wiele zdjęć i nagrań
Na platformach społecznościowych pojawiają się liczne nagrania i zdjęcia - głównie z Warmii i Mazur - pokazujące skalę utrudnień na drogach. Kierowcy skarżą się na wielogodzinne korki i sytuację, która wskazuje, że reakcja państwa nie jest do końca aż tak sprawna, jak przedstawiali to na konferencji po sztabie kryzysowym ministrowie Marcin Kierwiński i Dariusz Klimczak.
Znany z nagrywania rolek w mediach społecznościowych Minister Infrastruktury Dariusz Klimczak „zaspał”, gdy wystąpiła sytuacja kryzysowa na drogach w związku z intensywnymi opadami śniegu. Służby podległe Ministrowi też niestety „zaspały”. TAKI MAMY KLIMAT Panie Ministrze?
— napisał na portalu X były minister Alvin Gajadhur.
W kolejnym wpisie zamieścił nagranie z okolic Mławy.
Jak to było Ministrze Klimczak? Zima nie zaskoczy drogowców? No cóż…
— skomentował Gajadhur.
Marcin Możdżonek, radny Olsztyna, zamieścił zdjęcie z porannego odśnieżania.
Uwaga kierowcy w powiecie olsztyńskim! Zablokowana chwilowo jest DK51 w okolicach Gryźliny (kierunek na #Warszawa). Warunki na drogach są naprawdę trudne. Jeśli nie jest to konieczne - nie ruszajcie w podróż tą drogą!
— alarmowała rano Komenda Wojewódzka Policji w Olsztynie.
O tym, jak intensywne były opady śniegu w okolicach Olsztyna, dobitnie świadczą tego rodzaju zdjęcia:
Trochę tego śniegu jest. Okolice Olsztyna. Fot. Józef Szcześniak.
Pojawiają się też informacje o kolejnych zatorach na drogach.
S51 o 10:00 w stronę Olsztynka. Fotografia od Pana Michała
UWAGA KIEROWCY! Poważne utrudniani na drodze S7 Nidzica-Mława. Kierowcy stoją w kilkukilometrowym korku. W stronę Olsztyn ruch samochodów odbywa się bez większych przeszkód
— informowało dziś przed południem na portalu X Radio Olsztyn.
Atak zimy na Warmii i Mazurach sparaliżował transport drogowy i kolejowy oraz spowodował przerwy w dostawie prądu. Nieprzejezdne są cztery drogi wojewódzkie: 515 na odcinku Susz–Dzierzgoń, 541 Lubawa–Kaplewo, 513 Babiak–Lidzbark Warmiński oraz 604 Nidzica–Wielbark. Sytuacja na trasie S7 poprawia się bardzo powoli – ruch samochodów osobowych jest utrudniony, a ciężarówki nie mogą przejechać. Problemy występują także na kolei
— alarmowano na profilu The Poland News.
„Dramat kierowców”
Jak wyglądała sytuacja wczoraj wieczorem, kiedy zaczęły pojawiać się pierwsze informacje i relacje dotyczące utrudnień, korków i paraliżu na drogach?
Totalny paraliż na trasie S7 miedzy Ostródą a Olsztynkiem! Śnieżyce dają się we znaki w województwie warmińsko-mazurskim. Nadesłała; Anita Deptuła
— czytamy u Lubuskich Łowców Burz.
Paraliż na odcinku S7. Trasa S7 na odcinku Ostróda – Olsztynek została całkowicie sparaliżowana przez silną zamieć śnieżną. W wyniku wypadku zablokowany został pas w kierunku Warszawy, a dynamiczne, wietrzne opady sprawiają, że drugi pas również staje się nieprzejezdny. Sytuacja na drodze jest krytyczna. Powstają ogromne korki, a na miejscu wciąż nie widać służb porządkowych. Utworzony korytarz życia jest praktycznie nieprzejezdny z powodu zasp i zalegającego śniegu, uniemożliwiając przejazd większości samochodów osobowych. Część kierowców utknęła na trasie już od ponad czterech godzin, kończy im się paliwo, a mimo trudnych warunków wzajemnie udzielają sobie pomocy. ✍️ Dominik Serwacki - założyciel i redaktor Pigułki Świata
— podawano na profilu Pigułka Świata.
Utrudnień doświadczył także znany dziennikarz, Patryk Michalski.
Armagedon to mało, żeby opisać, co się działo na trasie z województwa kujawsko-pomorskiego do warmińsko-mazurskiego. Kilka pługów na trasach zasypanych po kolana. Brak przygotowania i reakcji na czas w kolejnych gminach. Samochody w rowach. W końcu totalna blokada kilkunastu samochodów w lesie między Ostródą a Olsztynkiem w obie strony. Gdyby nie pomoc wspaniałej pary z okolicy, która zorganizowała całą akcję ratunkową, utknęlibyśmy w zaspach bez szans na pomoc. To oni wiedzieli o zasypanym parkingu w lesie, który po odśnieżeniu, dał przestrzeń na przepchnięcie kolejnych blokujących się samochodów i obranie jedynej przejezdnej trasy na Ostródę. Do miejsca docelowego niestety nie dotarliśmy i prawdopodobnie nie dotrzemy, ale jesteśmy bezpieczni. Mieliśmy bardzo dużo szczęścia. To jest budujące, że tak wiele zupełnie obcych osób, tak bardzo sobie pomagało i ciągle pomaga. Niestety wciąż mnóstwo osób czeka na pomoc
— napisał na platformie X, zamieszczając nagranie z trasy.
Na drodze S7 w rejonie Ostródy rozgrywa się dramat kierowców – trasa w kierunku Warszawy jest całkowicie sparaliżowana, a ludzie od kilku godzin tkwią w zaspach bez realnej możliwości przejazdu. Kończy się paliwo, korytarz życia zasypany śniegiem jest nieprzejezdny, a w wielu miejscach pomoc dociera z ogromnym trudem. To nagranie pokazuje, w jak ekstremalnych warunkach znaleźli się podróżni – apelujemy o bezwzględne omijanie tego odcinka
— a tak wczoraj wieczorem opisywał sytuację profil Remiza.pl.
Na drodze krajowej nr 7 na odcinku między Ostródą a Olsztynkiem na trasie S7 tworzy się olbrzymi korek.
Mniej więcej tak to wygląda
— czytamy.
Swoimi doświadczeniami dzielili się także kierowcy.
Dramat na S7 między Ostródą a Olsztynkiem. Gdzie są służby? Od ponad 2 godzin przejechałem 200 metrów. Niektórym kończy się paliwo, innym woda. Korek na kilka kilometrów, który nie zmniejsza się od kilku godzin. Dzieci nie mają gdzie załatwić potrzeb fizjologicznych… Czy ktoś nad tym panuje?
— pisał na X pan Sebastian.
Ludzie,siedźcie na d… w domach,a nie w trasę. Film od znajomych ze stacji MOL w Olsztynku. Wszystko stoi
— ostrzegał pan Piotr.
CZYTAJ TAKŻE: Żółte, pomarańczowe i czerwone alerty IMGW dla części Polski. Uwaga na intensywne opady śniegu. Znamy pogodę na Sylwestra
Czy chodzi o to, aby państwo i jego służby otoczyły kraj szczelnym kokonem przed wszelkimi opadami atmosferycznymi? Nie, ponieważ jest to niemożliwe. Chodzi jedynie o to, aby państwo i służby były przygotowane, że w grudniu może spaść śnieg, mimo iż ostatnie lata przyzwyczaiły nas do czegoś innego.
wPolsce24/Onet.pl/X/FB/Joanna Jaszczuk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kraj/749520-horror-kierowcow-na-s7-nadal-trwa-samochody-grzezna
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.