Prokuratura wyjaśnia okoliczności śmierci 10-latki z Gródka (Podlaskie). Pierwsze ustalenia wskazują, że upadła ona w szkole, uderzając głową o podłogę, ale nie została wezwana do niej pomoc medyczna, o wypadku nie powiadomiono też jej rodziców. Dziewczynka zmarła w domu, we śnie.
Śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa w Białymstoku. Dotyczy ono podejrzeń narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia 10-letniej uczennicy przez osobę, na której ciążył obowiązek sprawowania nad nią opieki i nieumyślnego spowodowania śmierci tej dziewczynki.
Dziewczynka zmarła w domu, we śnie
Jak poinformowała w komunikacie szefowa białostockiej prokuratury Elwira Laskowska, 6 grudnia zmarłą córkę znalazła rano matka, gdy próbowała ją obudzić.
Według dotychczasowych ustaleń, dzień wcześniej, podczas pobytu w szkole dziewczynka upadła, uderzając głową o podłogę. Nie wezwano jednak do niej służb medycznych, rodzicom nie przekazano też informacji o tym, co się stało.
W sprawie nadal jest gromadzony materiał dowodowy. Wstępna przyczyna śmierci będzie znana po przeprowadzeniu sekcji zwłok
— poinformowała prok. Laskowska.
PAP/oprac. Natalia Wierzbicka
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kraj/747967-tragedia-w-grodku-trwa-sledztwo-ws-smierci-10-latki
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.