„Zastanawiające jest to, że mimo dobrej współpracy z ukraińskimi służbami, Straż Graniczna nie dysponowała w bazie danych zdjęciem osoby skazanej za akty dywersji na terytorium Ukrainy” - mówił gen. bryg. Andrzej Kowalski, wiceszef Biura Bezpieczeństwa Narodowego na antenie Polsat News o sprawie przedostatnia się skazanego już na Ukrainie dywersanta do Polski.
Wiceszef Biura Bezpieczeństwa Narodowego został zapytany przez Bogdana Rymanowskiego w Polsat News, czy w jego ocenie zachowanie służb w sprawie aktów dywersji na kolei było prawidłowe, zwłaszcza, że jeden z dywersantów został skazany przez sąd we Lwowie za sabotaż na Ukrainie, a do Polski dostał się prawdopodobnie przez Białoruś.
Możemy uznać, że korzystał z innego paszportu, ale przecież osoby identyfikuje się nie tylko po nazwisku, ale też po zdjęciu. Zastanawiające jest to, że mimo dobrej współpracy z ukraińskimi służbami, Straż Graniczna nie dysponowała w bazie danych zdjęciem osoby skazanej za akty dywersji na terytorium Ukrainy
— wskazał gen. bryg. Andrzej Kowalski.
Zaznaczył, że osoba ta powinna zostać zatrzymana przez strażników granicznych.
Zrobiono za mało?
Dziennikarz zapytał, czy polskie służby mogły zrobić więcej w tej sprawie.
Spodziewam się, że jest to słaba eksploatacja pewnych możliwości po naszej stronie (…). Mogliśmy o tym wiedzieć
— zaznaczył wiceszef BBN w Polsat News.
Generał podkreślił ponadto, że potrzeba więcej pieniędzy na służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
as/Polsat News
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kraj/746069-dywersanci-w-polsce-gen-kowalski-moglismy-o-tym-wiedziec
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.