„O nas wszyscy zapomnieli. Jak telewizja wyjechała, o naszym domu przestało się pisać, to koniec. Nikt palcem nie ruszył. Ja jestem starszym człowiekiem na emeryturze” - mówi w rozmowie z Interią Tomasz Wesołowski, właściciel domu w Wyrykach, w który uderzyła rakieta wystrzelona z jednego z sojuszniczych myśliwców neutralizujących drony-wabiki, które ponad miesiąc temu wleciały w polską przestrzeń powietrzną.
Ponad miesiąc temu Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało, że zniszczony dom państwa Wesołowskich zostanie odbudowany na koszt państwa. Jak miesiąc później wygląda sytuacja? Postanowili sprawdzić to dziennikarze Interii. Okazuje się, że sytuacja jest tragiczna. „Minął miesiąc i nikt palcem nie kiwnął” - mówią Interii państwo Wesołowscy z Wyryk.
Pani Ala pokazuje dziennikarzom, którzy przyjechali do Wyryk, dom który każdego dnia ulega coraz większym zniszczeniom. Od miesiąca nie pojawiła się u nich żadna ekipa remontowa.
Do środka leje się woda, my próbujemy to łapać w miednice, wanny ale przecież to nic nie daje
— mówi pani Ala Wesołowska.
Mury piją wodę, przecież to trzeba już równać z ziemią, bo zaraz się zawali
— dodaje pan Tomasz.
Interia rozmawiała z wójtem gminy Wyryki, Bernardem Błaszczukiem, który zapewnił, że procedury w tej sprawie idą do przodu. Sam przyznał jednak, że nie wie, kiedy rozpocznie się odbudowa.
Przedłużyło się trochę zbieranie dokumentacji dla kosztorysanta, może do zimy zaczniemy temat zgód budowlanych. (…) Firma z Zamościa zajmie się budową domu. Kiedy to będzie - szczerze, nie wiem
— przyznał.
Wójt wystąpił do radnych sejmiku województw o przekazanie państwu Wesołowskim 70 tys. złotych. Radni nie mieli wątpliwości, że te pieniądze się im należą i zgodzili się na przekazanie takiej kwoty. Dalej jednak niewiadomo, kiedy dom zostanie odbudowany. Państwo Wesołowscy cały czas mieszkają w lokalu zastępczym, który na szybko został zaadoptowany do tego, aby móc w nim zamieszkać.
Gaz mamy z własnej butli, miejsca brakuje, jedyne co to na szybko odremontowali łazienkę, bo jak ja tu weszłam, to mi łzy poleciały. (…) Dzięki wójtowi w ogóle mieliśmy się gdzie podziać, zrobił na szybko tyle ile się dało. Bardzo mu jesteśmy wdzięczni
— mówią Interii państwo Wesołowscy.
kk/Interia
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kraj/744103-tragedia-wlascicieli-domu-w-wyrykach-nadal-trwa
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.