„Policjanci zatrzymali pięć osób podejrzewanych o zanieczyszczenie fragmentu historycznej Bramy nr 2 Stoczni Gdańskiej, pomarańczowym proszkiem z gaśnicy. Po analizie materiałów zatrzymani najprawdopodobniej usłyszą zarzuty” – podała gdańska policja. Za całą akcję odpowiedzialne jest Ostatnie Pokolenie, które w mediach społecznościowych samo pochwaliło się aktem wandalizmu. Wśród zatrzymanych przez policję jest też Paweł Kasprzak, lider zradykalizowanego ruchu Obywatele RP, którego nagrane oświadczenie znalazło się w mediach społecznościowych przed akcją pod bramą stoczni.
Oficer prasowy gdańskiej policji asp. sztab. Mariusz Chrzanowski poinformował, że dzisiaj około godz. 9.30 przy Bramie nr 2 Stoczni Gdańskiej mundurowi zauważyli grupę pięciu osób, których zachowanie wzbudziło podejrzenia.
Podczas legitymowania dwie z nich wyjęły z plecaka i torby gaśnice, z których następnie rozpyliły pomarańczowy proszek. W wyniku zdarzenia została m.in. zanieczyszczona elewacja budynku wpisanego do rejestru zabytków
— relacjonował.
Zatrzymanie wandali
Trzy kobiety w wieku 18, 23 i 24 lat oraz dwaj mężczyźni w wieku 23 i 64 lat zostali obezwładnieni i zatrzymani.
Następnie przewieziono ich do komisariatu, gdzie policjanci wykonują z nimi dalsze czynności procesowe
— dodał Chrzanowski.
Na miejscu pracowali policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej oraz technik kryminalistyki. Mundurowi sprawdzają również zapisy monitoringu, aby dokładnie ustalić przebieg zdarzenia.
Po analizie materiałów jutro zatrzymani najprawdopodobniej usłyszą zarzuty
— podkreślił oficer prasowy.
Jak się okazało, za akcję zdewastowania zabytkowych tablic „Solidarności” w stoczni gdańskiej odpowiedzialne jest Ostatnie Pokolenie.
Potrzebujemy drugiej rewolucji
— napisali na X.
Za zniszczenie zabytku grozi do 8 lat, a za zniszczenie mienia 5 lat więzienia. Pomocnictwo w popełnieniu przestępstwa zagrożone jest karą do 3 lat pozbawienia wolności.
Kuriozalne oświadczenie Kasprzaka
Wśród zatrzymanych przez policję za zdewastowanie zabytkowej bramy Stoczni Gdańskiej jest Paweł Kasprzak, lider agresywnego ruchu Obywateli RP, który - jak sam powiedział - należał do „pokolenia sierpnia 80.”. Ostatnie Pokolenie zamieściło w mediach społecznościowych komentarz Kasprzaka jeszcze przed tym, jak wspólnie zdewastowali zabytkową bramę nr 2.
Jeśli to widzicie, to aktualnie siedzę w areszcie z powodu czynu, który niemal na pewno zostanie uznany za przestępstwo kryminalne i należy się spodziewać wyroku w tej sprawie, który przyjmę bez skargi. Zrobiłem rzecz, być może z punktu widzenia pokolenia sierpnia 80., do którego mam zaszczyt się zaliczać, zdecydowanie gorszą, a mianowicie może to zostać odebrane jako akt profanacji tego ważnego dla nas wszystkich, dla mnie też, symbolu, jakim jest brama Stoczni Gdańskiej. Te znaki „Solidarności”, 21 postulatów tam widocznych, wiadomo co ten symbol dla nas wszystkich znaczy. A znaczy pewnie wspomnienie najpiękniejszych momentów w życiu, wspomnienie czegoś, co było nam dane, tego życia w Polsce jak z marzeń, jak ze zrealizowanej utopii, tej pięknej ludzkiej solidarności, która się demonstrowała w samej treści postulatów i na wiele innych sposobów. To świętość, której uważamy, że szargać nie wolno
— mówił.
Kasprzak próbował uzasadnić i zrelatywizować akt wandalizmu, do którego przyłożył rękę.
Ale chcę wam powiedzieć, że jeśli mamy dzisiaj chwalić się za ówczesne zasługi, to może lepiej się zastanówmy. Jeśli mamy dziś celebrować rocznicę sierpnia na oficjalnych obchodach, wymieniać się orderami z tej okazji, to te idee sierpnia skażemy na los pomnika idei, która jest już martwa, albo nieaktualna, albo odeszła w głąb historii. Tymczasem może powinniśmy uznać tamtą rewolucję, w której uczestniczyliśmy, za niedokończoną. Być może powinniśmy uznać, że choć wszystkie postulaty sierpnia zostały spełnione, to rzeczywistość pozostawia - mówiąc najdelikatniej - wiele do życzenia. Żyjemy w kraju, gdzie nierówności społeczne są prawdopodobnie nieporównanie ostrzejsze niż były wtedy, w PRL. Żyjemy w kraju, na którego granicach giną niewinni ludzie, których państwo polskie w naszym imieniu wypycha czasem na pewną śmierć. Żyjemy w kraju, w którym słychać maszerujących, brunatnych faszystów. Żyjemy w kraju, w którym demokracja wyrodziła się aż tak bardzo, że jest już dzisiaj swoim własnym zaprzeczeniem. Żyjemy w kraju, który nie robi niczego w obliczu nadchodzącej katastrofy klimatycznej, która jest wyzwaniem ostatecznym dla nas wszystkich. Żyjemy innymi słowy w kraju, który potrzebuje tej solidarności, która wtedy była tak bardzo żywa, a której dzisiaj nie ma. Nie sposób sobie wyobrazić czegoś, co wtedy było oczywistością, np. hutników strajkujących o podwyżki dla pielęgniarek, które strajkować nie mogły. Strajkujących po to, by im oddać wywalczone przez siebie dla siebie pieniądze. Spróbujcie sobie coś takiego wyobrazić w dzisiejszej rzeczywistości. Nie bądźcie hipokrytami. Wspomnijcie własny bunt, bunt młodych, szczenięcy bunt. Byliśmy wtedy młodymi ludźmi i nasze szczenięce marzenia i tę wielką nadzieję, która po raz pierwszy w polskiej historii okazała się owocna. Przypomnijcie sobie ten bunt i zrozumcie bunt, z którym macie do czynienia dzisiaj. Ten krzyk, który ma przemówić do waszych sumień właśnie dlatego, że tak boli i dotyka tego, co dla nas jest tak bardzo ważne, że niemal święte. Ja się nazywam Paweł Kasprzak, jestem uczestnikiem pokolenia „Solidarności”, jestem uczestnikiem Ostatniego Pokolenia i Obywateli RP
— podkreślił Paweł Kasprzak.
CZYTAJ TEŻ:
maz/PAP/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kraj/739143-ostatnie-pokolenie-zdewastowalo-brame-stoczni-gdanskiej
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.