Żołnierze Zgrupowania Zadaniowego Podlasie wczoraj wieczorem zostali zmuszeni, by oddać strzały z broni gładkolufowej w czasie akcji powstrzymywania migrantów, którzy nielegalnie przekroczyli granicę państwową z Białorusią - podało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych we wpisie na platformie X.
Jak wskazało Dowództwo Operacyjne RSZ w komunikacie, „wczoraj o godzinie 20:37, w rejonie odpowiedzialności Placówki Straży Granicznej w Narewce, podczas zatrzymywania migrantów, którzy nielegalnie przekroczyli granicę państwową, zgodnie z obowiązującymi procedurami żołnierze Zgrupowania Zadaniowego Podlasie użyli środków przymusu bezpośredniego, w tym broni gładkolufowej”.
Działania te były podyktowane niezastosowaniem się do poleceń i miały na celu zapewnić bezpieczeństwo żołnierzom oraz przeciwdziałać agresywnemu zachowaniu migrantów. Zatrzymani migranci naruszyli granicę państwa w sposób nielegalny i w miejscu do tego nieprzeznaczonym, co jest przestępstwem
— podkreślono.
Zatrzymano pięciu migrantów
Żołnierze przekazali Straży Granicznej pięciu zatrzymanych migrantów celem wykonania dalszych czynności służbowych. Żaden z żołnierzy biorących udział w interwencji nie został poszkodowany. Jeden z zatrzymanych migrantów został przetransportowany przez Straż Graniczną do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Hajnówce. U obywatela Sudanu stwierdzono ranę postrzałową uda, spowodowaną gumową kulą wystrzeloną z broni gładkolufowej. Życiu migranta nie zagraża niebezpieczeństwo
— czytamy.
Jak podkreślono, służba żołnierzy Wojska Polskiego na granicy wschodniej ma kluczowe znaczenie dla zapewnienia bezpieczeństwa obywatelom Rzeczypospolitej Polskiej. Żołnierze, wspólnie ze Strażą Graniczną, pełnią codziennie trudną i wymagającą służbę w warunkach podwyższonego ryzyka, chroniąc nienaruszalność granicy państwowej oraz reagując na coraz częstsze próby jej nielegalnego przekraczania. Ich zaangażowanie i profesjonalizm stanowią istotny element bezpieczeństwa narodowego.
W obliczu trwającego kryzysu migracyjnego i rosnącej liczby agresywnych incydentów na granicy polsko-białoruskiej, wspierajmy wszystkich żołnierzy Wojska Polskiego i funkcjonariuszy Straży Granicznej, którzy z poświęceniem strzegą bezpieczeństwa Polski
— dodano w komunikacie Dowództwa Operacyjnego RSZ.
Sprawa żołnierza z 10 lipca
W ostatnich dniach opinią publiczną wstrząsnęła kwestia wszczęcia postępowania w sprawie żołnierza, który oddał strzały gumowymi kulami do nielegalnego migranta - Afgańczyka próbującego wedrzeć się w głąb terytorium RP.
Do zdarzenia doszło 10 lipca, a śledztwo prowadzi prokuratura w Białymstoku.
Białostocka prokuratura od razu założyła, że winny jest żołnierz, który miał pobić migranta i pod tym kątem wszczęła śledztwo. Dlaczego nikt nie wziął w obronę żołnierza?
— zapytała „Rzeczpospolita”.
Pomoc prawną żołnierzowi zaoferował mec. Bartosz Lewandowski.
CZYTAJ WIĘCEJ:
nt/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kraj/735794-szturm-migrantow-na-granice-z-bialorusia-padly-strzaly
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.