Sąd Okręgowy w Szczecinie wymierzył karę łączną siedmiu lat i miesiąca pozbawienia wolności 64-letniemu mężczyźnie, który rok temu w szpitalu wojskowym dźgnął nożem ratownika medycznego i groził personelowi. Wyrok nie jest prawomocny. „Z kolei podejrzany o zabójstwo ratownika medycznego Adam Cz. trafi na obserwację psychiatryczną” - poinformowała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Siedlcach prok. Krystyna Gołąbek. Do zabójstwa doszło w styczniu tego roku.
O wyroku dla mężczyzny, który miał postawione trzy zarzuty w związku z napaścią na ratownika i pielęgniarkę oraz groźbami wobec salowej pracujących na SOR-ze w szpitalu wojskowym, poinformował rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Szczecinie sędzia Michał Tomala.
Najpoważniejszy zarzut dotyczył usiłowania zabójstwa ratownika medycznego, który udzielał pomocy temu mężczyźnie.
Oskarżony ugodził ratownika w okolice lewej strony klatki piersiowej, powodując liczne obrażenia, które mogły spowodować śmierć. To nie nastąpiło, bo poszkodowanemu udzielono pomocy
— podkreślił Tomala.
Kara od 15 lat więzienia do dożywocia
Za usiłowanie zabójstwa funkcjonariusza publicznego, jakim jest m.in. ratownik medyczny, grozi od 15 lat więzienia do dożywocia. Oskarżony Grzegorz M. odpowiadał też za groźby i zastosowanie przemocy fizycznej wobec pielęgniarki oraz groźby wobec salowej.
Jak przekazał rzecznik Sądu Okręgowego w Szczecinie, sąd wymierzył 64-latkowi za usiłowanie zabójstwa karę siedmiu lat pozbawienia wolności. Za czynną napaść na pielęgniarkę – karę roku, a za grożenie salowej – osiem miesięcy pozbawienia wolności. Orzekł również nawiązki: na rzecz ratownika 10 tys. zł, a na rzecz pielęgniarki 1 tys. zł.
Kara łączna pozbawienia wolności to siedem lat i miesiąc więzienia. Sąd zastosował nadzwyczajne złagodzenie kary. Uznał, że nawet najniższa kara przewidziana w k.k., czyli 15 lat pozbawienia wolności, byłaby w tym przypadku zbyt surowa.
„Mężczyzna przyznał się do winy”
W rozmowie z PAP sędzia wskazał okoliczności sprawy, które wzięto pod uwagę, wymierzając karę.
Mężczyzna przyznał się do popełnienia tych czynów, nie był wcześniej karany i jest w starszym wieku
— powiedział Tomala.
Wyjaśnił, że przy określaniu kary łącznej sąd „zastosował zasadę pełnej absorbcji”, zakładając, że czyny, których dopuścił się 64-latek, zostały popełnione w tym samym miejscu i czasie.
Wyrok nie jest prawomocny
Wydany wyrok nie jest prawomocny. Strony mają prawo odwołać się do Sądu Apelacyjnego w Szczecinie. Sędzia Tomala poinformował, że wnioski o uzasadnienie wyroku złożył zarówno oskarżony, jak i prokurator, który domagał się wymierzenia surowszej kary, 15 lat i miesiąca pozbawienia wolności.
64-latek przebywa w areszcie tymczasowym.
Do napaści na personel medyczny doszło 5 czerwca 2024 r. w 109 Szpitalu Wojskowym przy ul. Piotra Skargi w Szczecinie. Grzegorz M. został przywieziony na SOR z urazem głowy. Był nietrzeźwy. Na izbie przyjęć lekarze zszyli mu ranę, wskazali mu łóżko i poinformowali o konieczności przeprowadzenia specjalistycznego badania głowy. Zachowywał się agresywnie, krzyczał, więc został przypięty pasami bezpieczeństwa do łóżka.
Około godz. 4.00 agresywny pacjent uwolnił się z pasów, wszedł do pomieszczenia, w którym przebywała pielęgniarka, i zaczął jej grozić, trzymając w ręku nóż. Uderzył ją dłonią w głowę. Kobieta uciekła do sąsiedniej sali, gdzie był ratownik. Napastnik dźgnął go nożem w klatkę piersiową. Później, nadal grożąc personelowi medycznemu, domagał się wypuszczenia ze szpitala. Na dziedzińcu obezwładnił go patrol policji.
Śledztwo w sprawie prowadziła Prokuratura Rejonowa Szczecin-Niebuszewo. Grzegorzowi M. postawiła trzy zarzuty, w tym usiłowania zabójstwa ratownika medycznego. W marcu skierowała do sądu akt oskarżenia.
Stan zdrowia psychicznego Adama Cz.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Siedlcach przekazała, że prokurator wystąpił o opinię biegłych lekarzy psychiatrów w celu oceny stanu zdrowia psychicznego Adama Cz. w momencie popełnienia zarzucanego mu czynu.
Powołani w tej sprawie dwaj biegli psychiatrzy zgodnie wskazali na konieczność objęcia podejrzanego obserwacją psychiatryczną, bowiem na podstawie badania ambulatoryjnego nie byli w stanie wydać opinii w przedmiocie jego zdrowia psychicznego, a więc w przedmiocie poczytalności Adama Cz. w dacie zdarzenia
— wyjaśniła prok. Gołąbek.
Wskazała, że w ocenie biegłych obserwacja psychiatryczna Adama Cz. pozwoli na wydanie opinii w kwestii jego poczytalności oraz, że w związku z tym prokurator wystąpił do Sądu Okręgowego w Siedlcach z wnioskiem o skierowanie Adama Cz. na badanie połączone z obserwacją w oddziale psychiatrycznym na okres czterech tygodni.
Sąd Okręgowy w Siedlcach uwzględnił wniosek złożony przez prokuratora
— podkreśliła prok. Gołąbek.
Postanowienie o zmianie zarzutów
Poinformowała też, że na podstawie zebranych w śledztwie dowodów prokurator wydał postanowienie o zmianie zarzutów, które zostały ogłoszone Adamowi Cz. bezpośrednio po zdarzeniu.
Adam Cz. jest obecnie podejrzany o to, że w dniu 25 stycznia 2025 r. w Siedlcach, działając w zamiarze bezpośrednim zabójstwa, w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie, używając dwóch noży, dopuścił się czynnej napaści na funkcjonariusza publicznego - ratownika medycznego Cezarego L., podczas pełnienia przez niego obowiązków służbowych polegających na wykonywaniu medycznych czynności ratunkowych, zadając pokrzywdzonemu z dużą siłą uderzenie nożem w klatkę piersiową
— podała prok. Gołąbek.
Dodała, że mężczyzna jest też podejrzany o to, że w tym samym miejscu i czasie, także działając w zamiarze bezpośrednim zabójstwa i w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie, używając dwóch noży dopuścił się czynnej napaści na innego ratownika medycznego - Mateusza M., podczas pełnienia przez niego obowiązków służbowych, zadając mu cios nożem w prawą rękę i usiłując zadać pokrzywdzonemu kolejne uderzenia nożem.
Zamiaru pozbawienia życia Mateusza M. nie zrealizował, bowiem został przez pokrzywdzonego obezwładniony
— przekazała prok. Gołąbek.
Zaznaczyła, że obserwacja podejrzanego, który jest w tej sprawie tymczasowo aresztowany, rozpocznie się 15 października 2025 r., a do tego czasu Adam Cz. przebywać będzie w placówce penitencjarnej.
Do zabójstwa ratownika medycznego doszło 25 stycznia. Według ustaleń śledczych, tego dnia w jednym z mieszkań przy ul. Sobieskiego w Siedlcach (woj. mazowieckie) odbyła się impreza, w której uczestniczyło sześć osób, w tym 59–letni Adam Cz. Mężczyzna źle się poczuł i wezwał pogotowie, a po jego przyjeździe zaatakował jednego z ratowników. 64-letni Cezary L. został ugodzony nożem i po przewiezieniu do szpitala zmarł. Drugi z ratowników został zraniony w nadgarstek. Sprawca miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
nt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kraj/735717-ataki-na-ratownikow-medycznych-zapadly-dwie-wazne-decyzje
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.