W Gnieźnie zakończyło się uroczyste zgromadzenie posłów i senatorów z okazji 1000. rocznicy rocznica koronacji Bolesława Chrobrego. Do miasta, w którym odbyło się koronowanie pierwszego króla Polski, przyjechali: prezydent RP, marszałkowie Sejmu i Senatu, premier oraz parlamentarzyści. Uroczystości rozpoczęły się od złożenia przez prezydenta Andrzeja Dudę wieńca przed pomnikiem pierwszego króla Polski. Oddolne, obywatelskie uroczystości uczczenia 1000-lecia Korony Polskiej odbyły się 12 kwietnia w Warszawie.
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA. Marsz 1000-lecia Królestwa Polskiego w Warszawie! „Polska była sercem ówczesnej cywilizacji i była także cywilizacją wolności”
Wystąpienie prezydenta Andrzeja Dudy
Z wielką radością i dumą, ale też i z pokorą wobec 10. wieków naszej historii świadom odpowiedzialności przed pokoleniami, które budowały i broniły naszej ojczyzny staję w Gnieźnie, kolebce polskiej państwowości, jako prezydent Polski, by oddać hołd pierwszym królom Polski. (…) Staję tu jako głowa państwa polskiego, aby w imieniu moich rodaków pokłonić się Bolesławowi Chrobremu i Mieszkowi II Lambertowi, monarchom, którzy jako pierwszy przywdziali koronę niezawisłych władców Królestwa Polskiego
— mówił Andrzej Duda.
Spotykamy się w przeddzień ostatniego pożegnania papieża Franciszka (…), którego na tronie Piotrowym zastąpi wkrótce już 267. biskup Rzymu. To jeden z jego poprzedników, papież Jan XIX poświęcił koronę, która została włożona na skronie księcia Bolesława. Akt ten umocnił pozycję Polski we wspólnocie chrześcijańskich państw i narodów
— dodał.
Dzisiaj upamiętniamy symboliczne i formalnoprawne potwierdzenie faktu, że nasz kraj stał się państwem suwerennym (…). Manifestujemy przywiązanie do wielkich tradycji polskiej państwowości oraz jednoczący nas Polaków szacunek do dokonań minionych pokoleń Polaków
— zaznaczyła głowa państwa.
Podnosząc do królewskiej godności pozycję własną i swojego następcy chciał utrwalić jedność kraju, umocnić władzę i zapewnić sukcesję tronu
— mówił prezydent o działaniach Bolesława Chrobrego.
1000 lat temu książę Bolesław zwany Chrobrym, drugi historyczny władca Polski, zwieńczył swoje panowanie królewską koroną. Państwu, które przejął z wielką energią po swoim ojcu Mieszku, nadał w ciągu 33 lat własnych rządów splendor mocy i chwały. Już pierwszy kronikarz naszych dziejów, Anonim zwany Galem, określił Bolesława przydomkiem Wielki. Władca ten nie tylko umocnił i poszerzył swoje dziedzictwo oraz utwierdził kształt terytorialny państwa, tak zaskakująco podobny do dzisiejszych granic Rzeczypospolitej. Wskazał także najgodniejsze dla Polski miejsce w systemie politycznym i cywilizacyjnym chrześcijańskiej Europy
— podkreślił Andrzej Duda.
Szanowni zgromadzeni, to że teraz w XXI wieku przywołujemy wydarzenia sprzed 1000 lat, na pozór tak odległe, jest przejawem słusznej dumy z ojczystego dziedzictwa i naszej tożsamości narodowej. Powodowani taką samą patriotyczną dumą, Amerykanie już od kilku lat przygotowują się do wyjątkowego dla siebie i jubileuszu 250 lat deklaracji niepodległości Stanów Zjednoczonych. Hucznie obchodzili milenium koronacji swego pierwszego króla Węgrzy w 2000 roku. Także Brytyjczycy i inne narody Europy jednoczą się uroczyście czcząc swoją koronę symbol świetnej przeszłości, ale też sięgających w przyszłość ambicji. To właśnie ambicja i dalekosiężne plany skłoniły Bolesława Chrobrego, aby w 1025 roku sięgnął po królewską koronę. I to ambicja, narodowa duma i przekonanie o własnej wartości motywowały pokolenia Polaków do walki, służby i pracy na rzecz dobra wspólnego
— mówiła głowa państwa.
Pierwszy król Polski aktywnie zabiegał o pomyślność swojego państwa i czekał, aż osłabnie opór niemieckiego cesarza wobec jego planów. Wieki później Polacy z tą samą wytrwałością pracowali na rzecz odzyskania niepodległości i czekali na sposobność, aby zakończyć niewolę zaborów, a potem niemiecką okupację, dekady komunizmu, bo wolność i suwerenność to istota naszej polskiej tożsamości
— dodał Andrzej Duda.
Wyjątkowe okoliczności obecnego zgromadzenia odbywającego się dzień wcześniej niż pierwotnie planowano, sprawiły, że spotykamy się w rocznicy innej, ogromnie istotnej dla naszych dziejów koronacji. Otóż 25 kwietnia 1333 roku na tronie krakowskim zasiadł król Kazimierz, który podobnie jak Bolesław zaskarbił sobie przydomek Wielki. Przywołuje go tutaj nie bez powodu. Okres jego rządów był bowiem znakomitym przykładem tego, jak wytrwale i konsekwentnie budować podstawy dobrobytu materialnego, siły obronnej oraz intelektualnej i duchowej potęgi ojczystego kraju. Fundowanie dziesiątków miast, budowa sieci zamków strzegących granic, przekształcenie złóż wielickich w prosperujące przedsiębiorstwo państwowe. Wreszcie powołanie do życia Uniwersytetu w Krakowie, drugiego w Europie Środkowej, a poprzedzającego wszystkie uniwersytety, jakie powstaną później w Niemczech, to przejawy mądrego kierowania pracą na rzecz niepodległego państwa, pracą, która w istocie nigdy nie ustaje, pracą, która również dzisiaj musi odpowiadać na wyzwania dotyczące bezpieczeństwa współpracy międzynarodowej nie tylko na osi wschód-zachód, ale też północ-południe oraz rozwoju gospodarczego i cywilizacyjnego
— powiedział prezydent.
Andrzej Duda nawiązał w pewnym momencie do wniosków dla współczesnej Polski z historii.
Dzisiaj to strategiczne inwestycje państwowe w innowacyjne badania naukowe oraz w krajową i transgraniczną infrastrukturę energetyczną, transportową i teleinformatyczną są warunkiem skoku rozwojowego na miarę przełomu, który dokonał się zapanowania Kazimierza Wielkiego. Musimy odważnie wykorzystywać swoje dziejowe szanse. Dlatego już za trzy dni będziemy gościć kilkunastu europejskich przywódców, uczestników jubileuszowego 10. szczytu inicjatywy Trójmorza. To sukces, który przyniosła konsekwentna realizacja dalekosiężnej strategii, myślenia w perspektywie nie miesięcy, a nawet lat, ale czy wręcz stuleci. Wspomniani tu dzisiaj władcy trzymali się zasady, że z suwerenności rezygnować nie wolno. Nie ma sprzeczności między dziedzictwem dumnej suwerenności, a roztropną modernizacją między Polską niepodległą, a zabiegami o wspólne dobro całej Europy. Przeciwnie, to właśnie wspólne europejskie dobro bywało niejeden raz narażone na najcięższe próby, kiedy pod jego hasłem najsilniejsi starali się imperialną strukturę podporządkowania sobie słabszych. Ten tragiczny nurt historii naszego kontynentu powinien być przestrogą dla wszystkich proponujących nowe linie podziałów, na przykład na Europę starą i nową, albo na Europę dwóch prędkości. Zarówno te podziały, jak i wymuszona sztuczna jedność pod egidą, a w istocie hegemonią wiodących, a więc najpotężniejszych państw członkowskich Unii Europejskiej, to nic innego jak błąd. To ignorowanie wielowiekowych, pouczających doświadczeń historycznych. Drodzy rodacy, ta opowieść o dawnych władcach nie dotyczy tylko dawno minionej przeszłości, jej sens nie zamyka się w jubileuszowych obchodach. W istocie jest to opowieść o nas samych, o Polakach
— powiedział Andrzej Duda.
Nie zachowały się do naszych czasów wierne przedstawienia momentu koronacji Bolesława Chrobrego, ani zapis słów, które wtedy wypowiedział. (…) Nie wiemy, z jakim przesłaniem król Bolesław zwrócił się wtedy do swoich poddanych. Ufam jednak, że znakomitym wyrazicielem jego myśli mógł być inny z naszych wielkich rodaków Józef Piłsudski, który ponad dziewięć wieków później zostawił swoim współpracownikom i kolejnym pokoleniom Polaków swoisty testament: „Nigdy nie zniżać głowy, to znaczy przestrzegać godności”. Wezwanie to można też wyrazić słowami innego z naszych wielkich przywódców, niekoronowanego, ale dla wielu najwspanialszego ojca świętego Jana Pawła II. W książce „Pamięć i tożsamość” papież przypomniał: „Patriotyzm oznacza umiłowanie tego, co ojczyste, umiłowanie historii, tradycji, języka czy samego krajobrazu ojczystego. Próbą dla tego umiłowania staje się każde zagrożenie dla tego dobra, jak jest ojczyzna”. Musimy zdawać sobie jasno sprawę. Wszyscy my, Polacy, jesteśmy teraz uczestnikami takiej właśnie próby. Jesteśmy poddany próbie miłości ojczyzny, próbie oddania własnemu suwerennemu państwu, którego istnienie, siła, pomyślność i bezpieczeństwo są warunkami koniecznymi również naszej osobistej wolności. Od tego czy uczynimy dzisiaj wszystko, co w naszym mocy, aby niepodległą Rzeczpospolitą umocnić i zapewnić jej dalszy rozwój, zależy powodzenie następnych pokoleń. To wielka odpowiedzialność przed rodakami, przed historią, a wierzący powiedzą też przed Bogiem. Musimy tę odpowiedzialność podjąć i musimy jej sprostać i nigdy nie zniżać głowy. Niech Pan Bóg błogosławi naszą ponad tysiącletnią Rzeczpospolitą Polską. Niech Pan Bóg błogosławi Polakom i w ojczyźnie i wszędzie gdzie są na całym świecie
— zakończył swoje wystąpienie prezydent.
Szymon Hołownia zamknął posiedzenie zgromadzenia posłów i senatorów.
Szymon Hołownia zamknął posiedzenie zgromadzenia posłów i senatorów.
Przemówienie Donalda Tuska
Podczas uroczystego zgromadzenia posłów i senatorów w Gnieźnie premier podkreślił, że nie wiadomo, co mówił Bolesław Chrobry, gdy zakładał koronę, ale znane są jego czyny.
To dla nas wszystkich chyba pierwsza nauka, jaka płynie z naszej pamięci o dokonaniach Bolesława Chrobrego - że czasami im więcej słów, tym one mniej ważą
— stwierdził szef rządu.
Dodał, że z całą pewnością Bolesław Chrobry pozostawił po sobie jedno słowo, najwyższej wagi - słowo Polska.
Premier wskazał, że przedstawiciele różnych sił politycznych spotkali się na uroczystości w Gnieźnie, pomimo różnic.
Bo różnią nas słowa i sprawy, ale przecież słowa i sprawy są mniej ważne niż to słowo i ta sprawa. Słowo najważniejsze i sprawa najważniejsza, czyli Polska
— powiedział Tusk.
Żadna partia i żaden polityk nie mają monopolu na polskość
— powiedział premier Donald Tusk podczas uroczystego zgromadzenia posłów i senatorów w Gnieźnie. Podkreślił, że pod biało-czerwoną flagą musi być miejsce dla każdej Polki i dla każdego Polaka.
Tusk podkreślił, że wszyscy razem tworzymy polityczną wspólnotę narodu polskiego.
Dzisiaj możemy to przecież - niezależnie od emocji i różnic - powiedzieć chyba z pełnym przekonaniem, że żadna partia, żaden polityk nie mają monopolu na polskość
— oświadczył.
Premier przekonywał, że pod biało-czerwoną flagą musi się znaleźć miejsce dla każdej Polski i dla każdego Polaka.
Pamiętajmy, Polska jest jedna i Polska jest nieśmiertelna
— powiedział.
Ten dzień, pamięć Bolesława Chrobrego, tak - zasługują na wielkie słowa
— podkreślił.
Polska jest jedna, Polska jest nieśmiertelna
— zaznaczył.
Podczas zgromadzenia posłów i senatorów Tusk mówił o rządach pierwszych Piastów, koronacji Bolesława Chrobrego i drodze ku Zachodowi. Zauważył, że wtedy nie było „jakichś prosto wyliczalnych korzyści, nie było funduszy europejskich”. Była - jak wskazał - wspólnota pewnych wartości, którą niewielu wtedy podzielało, a ponadto była świadomość zagrożeń militarnych i politycznych.
Ta decyzja (o drodze ku Zachodowi) wymagała niezwykłej wyobraźni, braku kompleksów, odwagi i też zdrowego rozsądku. To była decyzja na miarę tysiąclecia, ta decyzja opłaciła się Polsce wtedy i tysiąc lat później. Tak, dziś też się opłaca
— ocenił.
Jak mówił, gdy czasami słyszymy głosy narzekające na to, że Polacy muszą płacić jakąś cenę za przynależność do wspólnoty Zachodu, za uczestnictwo w UE, „to wyobraźmy sobie, ile samozaparcia, ile poświęcenia, ile wyobraźni musieli wykazać ci, którzy tysiąc lat temu podjęli taką decyzję”. Podkreśli, że determinacja i mądre decyzje Bolesława Chrobrego ukształtowały Polskę i do dzisiaj pozostają w mocy.
Dlatego może dzisiaj warto bez zbędnego patosu ogłosić nową narodową doktrynę, doktrynę piastowską. Doktrynę opartą na sile, nie na złudzeniach, nie tylko na marzeniach, nie tylko na aspiracjach, ale też na sile
— powiedział Tusk.
Czymże są w polityce marzenia, aspiracje, plany bez siły? Nikt lepiej tego nie rozumiał niż bohater dzisiejszej uroczystości, Bolesław Chrobry
— mówił.
Wystąpienie Małgorzaty Kidawy-Błońskiej
Dziesięć wieków temu Chrobry stworzył coś niezwykle trwałego – państwowość polską. Państwowość zakorzenioną w świecie europejskim. Jak kluczowe było to zdarzenie, widzimy z dzisiejszej perspektywy. Wiele razy próbowano zedrzeć koronę z głowy polskiego orła. Nie udało się. Wiele razy próbowano wyprowadzić Polskę z Europy. To także się nie powiodło
— mówiła Małgorzata Kidawa-Błońska.
Roma, Galia, Germania i Sklawinia - Włochy, Francja, Niemcy i Polska - tak wówczas, jak i dziś są kręgosłupem Europy. Centrum cywilizacji łacińskiej, współcześnie będącej sercem globalnego Zachodu. Pamiętajmy o tym i bądźmy z tego dumni
— dodała.
Dlatego patrząc dzisiaj z Gniezna, kolebki polskiej państwowości, w naszą tysiącletnią historię, wyciągnijmy lekcję z tego, jaką cenę płaciliśmy za wewnętrzne podziały, za uleganie demagogii i populizmowi. Siła państwa, dobrobyt i rozwój nie są dane raz na zawsze. Bardzo łatwo jest roztrwonić to, co budowały pokolenia
— powiedziała marszałek Senatu.
Naszemu pokoleniu udało się po tragedii II wojny światowej i epoce komunizmu do Europy powrócić. Nie pozwólmy, aby ktokolwiek i kiedykolwiek mógł nam to odebrać
— zaznaczyła.
Warto skorzystać z doświadczenia sprzed tysiąca lat, budując przyszłość naszej Rzeczypospolitej. Budowla Chrobrego przetrwała dzięki temu, że została dynastycznie i cywilizacyjnie związana z Zachodem. Dziś naszą przyszłość gwarantuje również gęsta tkanka związków z Europą. I nie chodzi tylko o politykę, ale o wspólnotę wartości i cywilizacji
— podkreśliła.
Tylko taka Polska może być bezpiecznym domem dla przyszłych pokoleń Polaków. To jest prawdziwa lekcja tysiącletniej historii koronacji polskich królów. Podziękujmy dziś im za to
— mówiła.
Przemówienie marszałka Sejmu Szymona Hołowni
Musimy z pokorą zauważyć dziś, wobec naszych przodków, przed ich sądem pokoleń, że pozostawienie milionów ludzi poza marginesem wielkich polskich zmian, to wielka wina pokolenia przełomu
— mówił Hołownia.
Wina, którą najwyższy czas naprawiać, bo wyrządzona wtedy krzywda przechodzi z pokolenia na pokolenie. Całe obszary dziedziczenia biedy i wykluczenia na każdym poziomie: materialnym, edukacyjnym, komunikacyjnym, to nasz wielki wstyd
— podkreślił.
Żyjemy w silnym i nowoczesnym europejskim państwie, które musi wreszcie pozwolić działać i rozwijać się tym, którzy chcą i potrafią. Musi w końcu przestać ich pętać setkami niepotrzebnych i głupich przepisów, ale musi też przede wszystkim stanąć po stronie tych, którzy potrzebują naszego wsparcia. Musi wyrównywać szanse ludzi spoza wielkich metropolii, a nie zwiększać różnice miedzy tymi, którzy mieszkają w Warszawie, a w mieście powiatowym, choćby takim, jak Gniezno
— mówił Hołownia.
Następne pokolenia mają nas wspominać jako tych, którzy zapewnili Polsce równomierny rozwój. Co to znaczy? Którzy zostawili im kraj równych szans, a nie popchnęli kraj w stronę republiki bananowej
— podkreślił.
Czas przestać w końcu łatać narosłe przez dekady problemy jednorazowymi akcjami, rozwiązaniami szytymi pod kolejne wybory. Sądownictwo, ochrona zdrowia, edukacja, instytucje, ich naprawa i budowanie ich trwałości to nie są sprawy na kadencje. To są sprawy na pokolenie, a nie na kadencję.
Właśnie to myślenie perspektywą kadencji jest winne temu, że nie wykorzystaliśmy naszej szansy tak do końca, tak na 100 proc. […] Natychmiastowa korzyść, wznoszący się lub pikujący słupek poparcia potrafiły lec u podstaw najważniejszych decyzji, które decydują o życiu kolejnych pokoleń.
Tak, tu nawaliliśmy. Nie my, obywatele, bo my chyba naprawdę zrobiliśmy więcej, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. Ale my, państwo – owszem. I teraz musimy to naprawić. I to nie myśląc o maju 2025 roku czy o jesieni 2027. Ale z myślą o naszych dzieciach i naszych wnukach
— podkreślił.
Rozpoczęło się uroczyste zgromadzenie posłów i senatorów
Zebrani odśpiewali hymn narodowy. Przemówienie wygłosi prezydent Andrzej Duda.
Obchody 1000-lecia koronacji Bolesława Chrobrego z udziałem Prezydenta RP, Marszałków Sejmu i Senatu, Prezesa Rady Ministrów oraz Parlamentarzystów. Obecni są byli premierzy, przedstawiciele korpusu dyplomatycznego, najważniejszych instytucji państwowych, posłowie do Parlamentu Europejskiego, a także przedstawiciele kościołów i związków wyznaniowych w Polsce, dowódcy Sił Zbrojnych RP oraz przedstawiciele służb mundurowych. Udział biorą również przedstawiciele Miasta Gniezna, jednostek samorządu terytorialnego i władz wojewódzkich, mieszkańcy Gniezna.
Odsłonięcie tablicy upamiętniającej 1000. rocznicę koronacji polskich królów
Prezydent Andrzej Duda odsłonił w Archikatedrze Gnieźnieńskiej tablicę upamiętniającą 1000. rocznicę koronacji Bolesława Chrobrego i Mieszka II Lamberta.
Napis na tablicy głosi:
Na pamiątkę Obchodów milenium koronacji dwóch pierwszych królów polski Bolesława Chrobrego i Mieszka II Lamberta w Katedrze Gnieźnieńskiej dla uczczenia tych doniosłych wydarzeń, które potwierdziły suwerenność naszej Ojczyzny umacniając miejsce Narodu Polskiego w chrześcijańskiej Europie. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda
Prezydent Andrzej Duda złożył wieniec przed pomnikiem pierwszego króla Polski
Uroczystości rozpoczęły się od złożenia przez prezydenta Andrzeja Dudę wieńca przed stojącym przy gnieźnieńskiej archikatedrze pomnikiem Bolesława Chrobrego.
Plan wydarzeń
Przed południem prezydent Andrzej Duda złożył wieniec przed stojącym przy gnieźnieńskiej archikatedrze pomnikiem Bolesława Chrobrego. W świątyni odsłoni tablicę upamiętniającą 1000. rocznicę koronacji Bolesława Chrobrego i Mieszka II Lamberta.
Uroczyste zgromadzenie posłów i senatorów rozpocznie się w południe w hali widowiskowo-sportowej. W planie uroczystości przewidziano wystąpienia: prezydenta Andrzeja Dudy, marszałków Sejmu i Senatu Szymona Hołowni i Małgorzaty Kidawy-Błońskiej oraz premiera Donalda Tuska. Odczytana zostanie uchwała Sejmu i Senatu w sprawie 1000. rocznicy koronacji Bolesława Chrobrego.
Treść uroczystej uchwały
W uchwale podkreślono, że dzięki koronacji Bolesława Chrobrego Polska stała się suwerennym państwem, uznawanym przez inne europejskie kraje; stała się liczącym w Europie graczem politycznym. Jak zaznaczono, trwałość i niepodległość państwa polskiego potwierdziła koronacja Mieszka II, syna Bolesława I Chrobrego, w grudniu 1025 roku.
Według uchwały, oba wydarzenia „miały fundamentalne znaczenie dla przetrwania naszej Ojczyzny, która mierzyła się w kolejnych latach zarówno z konfliktami wewnętrznymi, jak i wrogością niektórych sąsiadów”.
Sejm i Senat Rzeczypospolitej Polskiej upamiętniają wydarzenia, które miały miejsce w Gnieźnie tysiąc lat temu. Posłowie i senatorowie wyrażają przekonanie, że odwaga i mądrość naszych przodków, dzięki którym dziesięć wieków temu Polska stała się trwałym bytem na mapie Europy, są niewyczerpanym źródłem poczucia wspólnoty narodowej i inspiracją do dalszych starań o siłę i pomyślność naszej Ojczyzny
— głosi uchwała.
Pierwotnie gnieźnieńskie obchody planowane były na sobotę 26 kwietnia. Termin został zmieniony ze względu na uroczystości żałobne papieża Franciszka, które odbędą się tego dnia w Rzymie, oraz w związku z ogłoszoną przez prezydenta Dudę żałobą narodową.
Uroczystości państwowe wpisują się w trwające w Gnieźnie od środy do niedzieli obchody 1000-lecia koronacji Bolesława Chrobrego i Mieszka II Lamberta oraz uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha, głównego patrona Polski, archidiecezji gnieźnieńskiej i Gniezna. Dla Kościoła gnieźnieńskiego to również okazja do świętowania 1025. rocznicy powstania pierwszej na ziemiach polskich archidiecezji i metropolii gnieźnieńskiej.
Bolesław Chrobry koronował się w 1025 roku, uroczystość odbyła się najpewniej w Wielkanoc 18 kwietnia lub w uroczystość św. Wojciecha 23 kwietnia. Miejscem była niemal na pewno katedra gnieźnieńska. W 1025 roku arcybiskupem gnieźnieńskim był Hipolit. On również koronował jeszcze w tym samym roku, najprawdopodobniej na Boże Narodzenie, syna Bolesława Mieszka II Lamberta i jego żonę Rychezę, pierwszą królową Polski.
red/PAP/X/FB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kraj/727633-relacja-milenium-koronacji-pierwszych-krolow-polski
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.