Prawie Specjaliści badają przyczyny masowego śnięcia ryb w Odrze i wodach kanału Gliwickiego. Jak poinformowało biuro prasowe wojewody opolskiego, do tej pory wyłowiono ponad półtorej tony śniętych ryb. Co ciekawe sprawa ta nie wzbudza zbyt wielu emocji społecznych. Gdy jednak do takich sytuacji dochodziło w czasach rządów PiS, były one podnoszone niemal do rangi żywotnych interesów Polski.
Jak przekazała Kinga Tokarz, rzeczniczka prasowa wojewody, pierwsze przypadki śnięcia ryb w wodach kanału Gliwickiego zaobserwowano 8 kwietnia, a w Odrze 14 kwietnia tego roku. Do 24 kwietnia na opolskim odcinku kanału wyłowiono 489,4 kg śniętych ryb, natomiast z rzeki Odry – 1110 kg.
W celu ustalenia przyczyn śnięcia ryb, przeprowadzono odłów kilkunastu ryb, które w dniu 16 kwietnia 2025 r. zostały przekazane do Państwowego Instytutu Weterynarii w Puławach. Wyniki badań z dnia 22 kwietnia 2025 r. wykazały obecność wirusa CyHV-2, który powoduje martwicę układu krwionośnego i przyczynia się do wysokiej śmiertelności ryb. (…) Z informacji uzyskanych od WIOŚ (wynika), że jakość wody nie odbiega od normy, w tym nie stwierdzono złotej algi. W dniu 22 kwietnia 2025 r. przeprowadzono rozmowy z Dyrektorem Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w celu zaplanowania ponownego odłowu ryb z rodziny karpiowatych. Akcje te są kluczowe dla zebrania dalszych danych niezbędnych do jednoznacznego określenia przyczyn śnięcia ryb
— poinformowała rzeczniczka.
Służby wojewody nie planują obecnie wprowadzenia zakazu korzystania z wód Odry i kanału, jednak nie wykluczają zmiany decyzji.
A jak to było za PiS?
Warto przy tym przypomnieć, że gdy dochodziło do śniecia ryb za rządów Prawa i Sprawiedliwości, to ówczesna opozycja i sprzyjające jej media podnosiły tę sprawę niemal do rangi polskiej racji stanu i przekrzykiwali się w oskarżeniach pod adresem rządzących.
Sprawa jest traktowana jednak dużo łagodniej w czasach rządów obecnej koalicji, a do śnięcia ryb dochodziło także w ubiegłym roku. Wtedy jednak takiego dramatu z tej sprawy nie robiono. Teraz też nic nie wskazuje na to, by miało się tak dziać.
W ubiegłym roku szczególnie przy tej okazji skompromitował się wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski, który nieświadomie skrytykował… swoje własne słowa.
Wraz ze śniętymi rybami w Odrze, na wierzch wypłynął całkowity rozkład naszego państwa w segmencie rządowym
— tak o śniętych rybach mówił w czasach rządów Prawa i Sprawiedliwości.
Gdy do podobnej sytuacji doszło w czasach rządów koalicji 13 grudnia i Zgorzelski został przez dziennikarza Polsat News „wkręcony”, narrację tę nazwał „pisowską narracją zwiastującą koniec świata”.
CZYTAJ WIĘCEJ: Śnięte ryby. Zgorzelski… o własnych słowach: „To pisowska narracja”. Kto jeszcze z Koalicji 13 Grudnia używał „pisowskiej narracji”?
as/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kraj/727581-masowe-sniecie-ryb-w-odrze-i-wodach-kanalu-gliwickiego
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.