Barbara Kurdej-Szatan poinformowała na Instagramie, że Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował o umorzeniu sprawy zniesławienia przez celebrytkę funkcjonariuszy Straży Granicznej. „To jest ku..a ‘straż graniczna’ ????? ‘Straż’ ?????????? To są maszyny bez serca bez mózgu bez NICZEGO !!!Maszyny ślepo wykonujące rozkazy !!!!!” - w taki sposób aktorka i prezenterka neo-TVP w listopadzie 2021 r. komentowała sytuację na granicy polsko-białoruskiej. Po wszystkim robiła z siebie „ofiarę”, uskarżała się na „hejt”, jakiego miała doświadczać. W podobnym tonie utrzymany został wczorajszy wpis celebrytki na Instagramie. Kurdej-Szatan obszernie opisała ogromne „cierpienia”, jakich doświadczała, uskarżała się na „hejt”, a jednocześnie postanowiła we wszystko zamieszać Zbigniewa Ziobrę i Dariusza Mateckiego.
Barbara Kurdej-Szatan w listopadzie 2021 r. zamieściła na Instagramie wulgarny wpis wymierzony w Straż Graniczną. Było to apogeum kryzysu na granicy polsko-białoruskiej. Wówczas nie dla wszystkich było jeszcze oczywiste, że mamy do czynienia z działaniami hybrydowymi Alaksandra Łukaszenki, prawdopodobnie wspieranego przez Putina, przeciwko Polsce, a docelowo także Unii Europejskiej. Aktorka, a po przejęciu władzy przez Koalicję 13 Grudnia także prezenterka neo-TVP, skomentowała sytuację na granicy, jak wielu jej „kolegów po fachu” - nie mając na ten temat zielonego pojęcia, kierując się wyłącznie emocjami, potrzebą virtue-signallingu i niechęcią do ówczesnego rządu. Słowa Kurdej-Szatan wywołały oburzenie (z całą pewnością wiele reakcji przekraczało granice kultury i dobrego smaku, a nawet - poziom wpisu Kurdej-Szatan, i hejtu w żadnej formie nie pochwalamy, z drugiej jednak celebrytka umiejętnie kreuje się na ofiarę, odwracając uwagę od meritum problemu - tę falę hejtu sama zapoczątkowała, co więcej - jest osobą publiczną, a co za tym idzie - ani pierwszą, ani ostatnią, która otrzymuje nienawistne wiadomości czy komentarze).
Barbara Kurdej-Szatan i jej biedne, wrażliwe serduszko
Wczoraj Barbara Kurdej-Szatan poinformowała o umorzeniu jej sprawy przez Sąd Okręgowy w Warszawie. Jak sama była łaskawa zaznaczyć „kolejnym” umorzeniu, a „kolejnym”, bo jej ukarania domagał się Zbigniew Ziobro, jeszcze przed utratą władzy przez Zjednoczoną Prawicę.
Zanim zacytujemy emocjonalny wpis Kurdej-Szatan o niej samej i straszliwych „cierpieniach”, jakich doświadczała, przypomnijmy raz jeszcze treść wpisu, którego dotyczyła cała sprawa.
K…!!!!!!!!!! K… !!!!!!!!!!!!!!!! Co tam się dzieje !!!!!!!! To jest k… ‘straż graniczna’ ????? ‘Straż’ ?????????? To są maszyny bez serca bez mózgu bez NICZEGO !!!! Maszyny ślepo wykonujące rozkazy !!!!! K…!!!!!! Jak tak można !!!!!!! Boli mnie serce boli mnie cała klatka piersiowa trzęsę się i ryczę !!!!!!! Mordercy !!!!!
— pisała w listopadzie 2021 r. niezmiernie wrażliwa celebrytka.
Wczoraj, po umorzeniu jej sprawy (mimo iż realnie nie poniosła żadnych konsekwencji, poza utratą kilku kontraktów, to jeszcze dla środowisk bliskich ówczesnej opozycji, a obecnemu rządowi stała się niemalże „bohaterką”, mało tego - w krótkim czasie po zmianie władzy w Polsce i brutalnym przejęciu mediów publicznych przez ekipę Tuska, została gwiazdą TVP i prowadzi tam nowy teleturniej), ujawniła, że jej wrażliwe (gdybyśmy byli złośliwi, stwierdzilibyśmy, że jednak najbardziej na swoim punkcie) serduszko cierpiało przez te wszystkie lata.
Barbara Kurdej-Szatan zamieściła bowiem nagranie, na którym wychodzi z sądu, a w jej oczach widać ślady łez.
To ja, wczoraj, po wyjściu z Sądu Okręgowego w Warszawie. Miałam już wrażenie, że to będzie wciąż niekończąca się historia… To koniec! Trzy i pół roku rozpraw, przychodzących pism z sądu, na widok których ze stresu chciało mi się wymiotować. Nie dzieliłam się z Wami niczym. Ze strachu. Nienawiści w sieci już było wystarczająco dużo, żeby jeszcze dokładać pretekstu do wypisywania do mnie ciągłych obrzydlistw i gróźb…. I tak niektóre osoby internetu, które mają swoich fanów lub fanatyków, wykorzystywały mój temat do robienia sobie zasięgów - bo wiadomo, afera nakręca rozgłos i kliki- jednocześnie zrzucając na mnie kolejne tak silne ataki hejterskie, że bałam się wychodzić w miejsca publiczne.. i to jeszcze pół roku temu
— wyjaśniła.
Nie odpowiadałam tym osobom, nawet nie mam ochoty wymieniać ich nazwisk. Zaciskałam zęby, przeżywałam sobie sama, aż przechodziło z czasem. Hejt oczywiście istnieć będzie, jakoś radzę sobie z nim od lat. Ale ciążący z tylu głowy temat rozpraw się zakończył. Sprawa ponownie umorzona
— napisała.
To wszystko przez Ziobrę?
Następnie Kurdej-Szatan, która - jak Państwo widzą - dotąd nie wspomniała, za co spotkała się z tym straszliwym „hejtem” - zaczęła najwyraźniej sugerować polityczne podłoże sprawy.
Ponownie - bo Z. Ziobro zaraz po przegranych wyborach, jak jeszcze sprawował władzę, wystosował w mojej sprawie jako Prokurator Generalny tzw. skargę nadzwyczajną, aby na nowo rozpocząć proces sądowy
— napisała.
Dziękuję mojemu adwokatowi Jackowi Dubois @duboisjacek za wsparcie, obecność, obronę, ogrom wiedzy i człowieczeństwo🙏🏼 Dzięki Tobie, Zosi Gajewskiej @zofia.gajewska.319, która również była ze mną na początku i Adamowi Klepczyńskiemu, czułam się bezpiecznie - dziękuję Wam🙏🏼 Dziękuję Sylwii @gregorczykabram, za wsparcie mentalne, uspokajanie i dawanie kopa do działania!🙏🏼 I dziękuję mojej cudownej rodzinie i przyjaciołom - przepraszam za stres, histerie, łzy i nerwy i że musieliście być tego świadkami. Dziękuję, że jesteście🙏🏼♥️
— podkreśliła.
Na samym końcu pojawiła się… radość z zatrzymania posła Mateckiego.
Cóż za ironia losu, że człowiek, który mnie pozwał, który sterował nakręcaniem hejtu na mnie od samego początku, który wypisywał do wszystkich moich pracodawców z żądaniem wyrzucenia mnie z pracy (co jak wiecie wskórał - niektóre firmy się temu ostatecznie poddały) - a sam ograbiał Polskę z państwowych pieniędzy m.in. fikcyjnymi zatrudnieniami, który regularnie nagrywał materiały oczerniające mnie…. został dziś zatrzymany….
— podsumowała Kurdej-Szatan.
Rzeczywiście, jest się z czego cieszyć, kiedy wspiera się władzę, która wyłącznie dla pokazówki zaprzęga wymiar sprawiedliwości do ścigania polityków opozycji i czyni to w sposób pokazowy (nadużywanie aresztów, zatrzymań). Celebrytki wspierające tę władzę mogą natomiast demonstrować swoje „wrażliwe” serduszka, nie wykazując nawet najmniejszej refleksji nad swoim postępowaniem. Piękny opis emocji pani Barbary Kurdej-Szatan i stresu, jaki przeszła ona sama i jej rodzina. Całe szczęście, że zaznaczała tak wyraźnie: „ja, moje, mnie”, bo jeszcze można by uznać, że przynajmniej przez chwilę pomyślała o rodzinie, bliskich i samopoczuciu żołnierzy i funkcjonariuszy Straży Granicznej obrzucanych błotem przez Kurdej-Szatan i jej podobnych „wrażliwych” celebrytów.
jj/RMF FM, Interia.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kraj/723300-sprawa-umorzona-kurdej-szatan-pozuje-na-bohaterke